Drzewa stoją tu mocno [POGOTOWIE REPORTERSKIE]

[break]
- Jakiś czas temu wycięto stare topole przy Fosie Staromiejskiej w Toruniu po stronie „Harmonijki” - informuje Czytelnik. - Uważam, że zrobiono bardzo dobrze. Moim zdaniem drzewa zagrażały ludziom i parkującym tam samochodom. Podobny problem występuje po drugiej stronie ulicy przy budynku Sądu Rejonowego. Z drzew lecą gałęzie na ulicę i przejeżdżające tamtędy auta. Uważam, że zagrażają one mieszkańcom i też powinny zostać wycięte i zastąpione innymi drzewami. Topole, które tam rosną, są stare, mają płytki system korzeniowy i - moim zdaniem - gdy zawieje silny wiatr, mogą się nawet przewrócić.

W sprawie tych samych drzew otrzymaliśmy głos Czytelniczki, która po ostatnim ich przycięciu martwi się, że miasto ma zamiar wyciąć je całkowicie, co jej zdaniem, wpłynęłoby niekorzystnie na wygląd tego miejsca.

Na razie bez wycinki

- Rosnące przy Fosie Staromiejskiej topole ostatnio zostały przycięte właśnie dlatego, aby nic się z nich nie sypało i aby na ulicy było bezpiecznie - mówi Tomasz Kozłowski z Wydziału Środowiska i Zieleni Urzędu Miasta Torunia. - Natomiast w naszych planach jest wymiana tych topól. Najpierw jednak musimy uzupełnić nasadzenia po stronie „Harmonijki”, żeby nie było tam tak pusto. Tam też rosły włoskie topole, ale zostały wycięte, gdyż były w gorszym stanie, niż te po stronie sądu. Mamy w planie wymianę drzewostanu, ale będziemy to robić sukcesywnie. Jest to proces rozłożony na parę lat. Nowe drzewa, które wkrótce zastąpią te wycięte przy „Harmonijce”, muszą z nią współgrać. Będziemy odtwarzać w tym miejscu rośliny, które będą miały wąską koronę. Jeszcze decyzja nie zapadła, jakie gatunki konkretnie posadzimy. Będą to jednak sadzonki kilkuletnie, stosunkowo wysokie, aby dosyć szybko wkomponowały się w krajobraz.

Rowerem przez pasy

- Bardzo często jeżdżę rowerem po Toruniu - mówi Czytelnik.- Obserwuję, że mnóstwo ludzi porusza się jednośladami nie dość, że bez kasków, to jeszcze bez świateł. Często jeżdżę wieczorem i w nocy. Widzę brak wyobraźni u niektórych rowerzystów. Nie zdają sobie sprawy, że jadąc bez oświetlenia i z niesprawnymi hamulcami narażają się na niebezpieczeństwo. Zaobserwowałem także, że w niektórych rejonach miasta pięknie poprowadzona ścieżka rowerowa nie ma wytyczonego przejazdu przez jezdnię. Tak jest chociażby na ulicy Żółkiewskiego. Staram się jeździć zgodnie z przepisami i przed każdymi pasami schodzę z roweru i go przeprowadzam, ale nie ukrywam, że często jest to irytujące. Może warto byłoby wszędzie tam, gdzie są poprowadzone ścieżki rowerowe wydzielić przejazdy przez pasy, by nie trzeba byłoby schodzić za każdym razem z roweru.

Jak nas poinformowano w Miejskim Zarządzie Dróg w Toruniu, sprawa zostanie przekazana do Komisji Bezpieczeństwa. Ona natomiast na najbliższym posiedzeniu przyjrzy się ścieżkom rowerowym.