Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dusze uwięzione w butelce

Tadeusz Oszubski
Tradycja krajów arabskich mówi o duchach uwięzionych w rozmaitych przedmiotach. Duch zamknięty w butli dawał podobno wielką władzę jego właścicielowi. Dziś takimi duszami handluje się w Internecie.

Tradycja krajów arabskich mówi o duchach uwięzionych w rozmaitych przedmiotach. Duch zamknięty w butli dawał podobno wielką władzę jego właścicielowi. Dziś takimi duszami handluje się w Internecie.

<!** Image 2 align=right alt="Image 147285" sub="Butelki z duchami wystawione na sprzedaż przez Avie Woodbury z Nowej Zelandii.">Coraz częstsze są przypadki polowania na zjawy w nawiedzonych domach. Polowanie należy tu rozumieć dosłownie - duchy schwytane i uwięzione przez ludzi wystawiane są na sprzedaż.

Kolejne zniewolone dusze wprowadzono na rynek na początku marca. Nocą z 8 na 9 kończącego się właśnie miesiąca na nowozelandzkim portalu aukcyjnym Trademe sprzedano dwa duchy, uwięzione w dwóch małych szklanych buteleczkach. Spirytualny towar poszedł za ponad 2,8 tys. nowozelandzkich dolarów.

Duchy wystawiła na sprzedaż Avie Woodbury, mieszkanka Christchurch, leżącego na południu Nowej Zelandii. Pani Woodbury, używająca w trakcie aukcji nicka, czyli pseudonimu internetowego, melvin_s twierdziła, że obydwa duchy straszyły w jej domu. Zostały schwytane do butelek z wodą święconą podczas egzorcyzmów przeprowadzonych w lipcu 2009 roku.

<!** reklama>- Jeden z duchów to zmarły w latach dwudziestych XX wieku starszy mężczyzna o nazwisku Les Graham, który do śmierci mieszkał w domu, będącym dziś moją własnością - stwierdziła Avie Woodbury w wypowiedzi dla nowozelandzkich mediów.

Wyjątkowo złośliwy byt

Drugi duch to - jak zapewnia pani Woodbury - niezidentyfikowana mała dziewczynka, podobno wyjątkowo złośliwa.

<!** Image 3 align=left alt="Image 147285" sub="Butla, jakoby zawierająca dżinna. Takie pamiątki bardzo często są oferowane turystom na bazarach Wschodu.">Pani Avie Woodbury w opisie sprzedawanego towaru twierdziła, że duchy wywoływały w jej domu zamieszanie, włączały i wyłączały światło, powodowały zwarcia w instalacji elektrycznej oraz straszyły psa.

Otwierasz na własne ryzyko

Po odprawieniu egzorcyzmów w domu Avie Woodbory zapanował upragniony spokój, a gdy niespokojne duchy uwięziono w buteleczkach, wypełniająca te naczynia woda święcona zabarwiła się na niebiesko.

Rzecznik aukcyjnego portalu Trademe oświadczył w wypowiedzi dla mediów, że nietypowa aukcja cieszyła się ogromnym zainteresowaniem. Tę stronę odwiedziło ok. 214 tysięcy internautów.

Sprzedaż duszy uwięzionej w butli nie jest obecnie jedynie spirytualnym wydarzeniem. Niejaki John Deese z miasta St. Augustine na Florydzie od początku 2009 roku oferuje taki towar na swej handlowej stronie internetowej. Butelki, w których, jak twierdzi Deese, zamknięte są duchy, to owoc współpracy tego biznesmena z wieloma amerykańskimi zespołami profesjonalnych łowców duchów, czyli ghostbusters.

Duch dosłownie nabity w butelkę kosztuje 20 dolarów, co, zważywszy kurs amerykańskiej waluty, nawet w przeliczeniu na złotówki nie jest ceną wygórowaną. Skąd jednak pewność, że w szkle faktycznie kryje się niewidzialny przecież byt? Że klient, niczym niematerialna dusza, nie zostanie metaforycznie w butelkę nabity?

John Deese zapewnia, że transakcja jest uczciwa, a metoda pakowania duchów do butelek fachowa.

- Idąc do restauracji nikt przecież nie pyta o przepisy na podawane tam dania, bo zwykle utrzymuje się to w tajemnicy - oświadczył Deese, odpytywany przez dziennikarzy. - Butelkowane duchy pozyskiwane są przez profesjonalnych badaczy spraw paranormalnych w nawiedzonych domach lub na cmentarzach.

Spirytualny handlowiec z Florydy każdą butelkę opatruje nie tylko certyfikatem, ale też ostrzeżeniem, że właściciel otwiera ją na własne ryzyko.

Kto i po co kupuje sobie dusze w szklanym opakowaniu? Odpowiedzi można uzyskać od klientów pana Deese. Większość nabywców twierdzi, że otworzyło butelki uwalniając dusze. Niektórzy są zawiedzeni brakiem jakichkolwiek efektów specjalnych towarzyszących temu aktowi. Są jednak podobno i tacy, w których domach uwolnione dusze zaczęły straszyć.

Lepiej nie igrać z dżinem

Opowieści Orientu, znane choćby z „Baśni tysiąca i jednej nocy”, mówią o duchach, zwanych też dżinami lub demonami, uwięzionych w rozmaitych przedmiotach. Według wschodniej tradycji, taki duch uwięziony w butli lub lampie, dawał wielką władzę człowiekowi, jeśli ten wiedział jak z duchem postępować. Można jednak było łatwo popełnić błąd, a wtedy uwolniony dżin stawał się siłą destrukcyjną, co dla człowieka niosło opłakane skutki.

Podobnie może być z wystawianymi na internetowych aukcjach duszami uwięzionymi w butelkach. Ich właściciele muszą liczyć się z trudnymi do przewidzenia konsekwencjami. Konsekwencjami nie z tego świata.

Warto wiedzieć

Duch samobójcy

W październiku 2004 r. na internetowym portalu aukcyjnym eBay wystawiono na sprzedaż ducha uwięzionego w butelce.

Miała to być dusza nieszczęśliwie zakochanego irlandzkiego ziemianina, który na początku XIX w. popełnił samobójstwo.

Pod koniec XIX w. ducha umieścił w butelce kapłan, który przeprowadził egzorcyzmy w nawiedzonym domu w Spamount w hrabstwie Tyrone w Irlandii Północnej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska