Oba ciała zostały znalezione w środę 4 września na Skwerze Józefa Kałużnego – placu u zbiegu ulic Grottgera i Focha.
Pierwsze ciało zauważono na ławce, o godz. 10.04.
- To mężczyzna bezdomny. Nie miał przy sobie dokumentów. Najprawdopodobniej był w wieku około 40-45 lat. Ciało zostało przekazane do Zakładu Medycyny Sądowej w celu wykonania sekcji zwłok. To standardowa procedura w takich przypadkach – informuje mł. asp. Krzysztof Bratz z Zespołu Komunikacj Społecznej KMP w Bydgoszczy.
Drugie ciało na tym samym skwerze znaleziono o godz. 16.09. Było zlokalizowane zaledwie kilka metrów od tego ujawnionego przed południem.
- Ten mężczyzna miał przy sobie dokumenty. To 54-latek. Jego ciało także zostało przekazane do Zakładu Medycyny Sądowej w celu wykonania sekcji zwłok i ustalenia przyczyn zgonu - dodaje mł. asp. Krzysztof Bratz.
Na miejscu odnalezienia ciał pracowali funkcjonariusze z wydziału dochodzeniowo-śledczego i dyżurny prokurator. W obu przypadkach wstępnie wykluczono, by do śmierci bezdomnych przyczyniły się osoby trzecie.
- Sytuacja jest zaskakująca - przyznaje mł. asp. Krzysztof Bratz, z Zespołu Komunikacji Miejskiej KMP w Bydgoszczy. - W 12-letniej pracy nie spotkałem się ze znalezieniem zwłok dwóch osób w odstępie kilku godzin, w odległości kilku metrów. Docierają do nas plotki o rzekomych morderstwach czy ranach jakie mieli mieć bezdomni. Na ten moment mogę te plotki zdementować. Nie było widocznych obrażeń. Szczegółowe przyczyny zgonu będą znane po sekcjach zwłok. Niewątpliwie w dniu, w którym odnaleziono ciała była bardzo wysoka temperatura, która mogła przyczynić się do śmierci.