- Kiedy rozmawiam z proboszczami parafii i mówię im, że dla każdego możemy załatwić tysiąc skrzynek z jabłkami, to wielokrotnie są w szoku. Trzeba im tłumaczyć, że nie muszą tego składować, tylko rozdać. A chętnych nigdy nie brakuje - opowiada „Nowościom” ks. Dariusz Iwański ze Stowarzyszenia Akademickiego „Ad Astra”, za którego pośrednictwem 20 ton jabłek trafiło w środę w ręce tysiąca chętnych torunian i studentów.
- Uwinęliśmy się w dwie godziny. Rekordziści potrafią rozdać tysiąc skrzynek w 40 minut. Grunt to dobra organizacja - dodaje ten duszpasterz.
Skąd wzięły się te wszystkie jabłka?
- W związku z wprowadzeniem przez Rosję embarga, nasi sadownicy mają ogromny problem ze zbytem swojego towaru. Nie zapomnijmy, że jabłka przechowywane są w specjalnych chłodniach, gdzie muszą panować określone warunki, co generuje kolejne koszty. Unia Europejska zgodziła się wypłacić im rekompensatę za poniesione straty, jeśli tylko zdecydują się je rozdać - tłumaczy ks. Dariusz Iwański.
Akcją przy wsparciu wspomnianego stowarzyszenia oraz Wydziału Teologicznego UMK koordynuje Caritas Ordynariatu Polowego, który ma swój oddział w toruńskim kościele garnizonowym.
W jej ramach w środę każdy chętny, który stawił się w okolicach Auli UMK, mógł całkowicie za darmo otrzymać około 20-kilogramową skrzynkę wypełnioną świeżymi owocami.
Dodatkowo jabłka rozdawano również na toruńskiej giełdzie towarowej, skąd trafiły do szkół i domów opieki społecznej.
- Zasada jest jedna. Nikt nie może czerpać z tego żadnego zysku. Chętni muszą się jedynie wpisać na listę, abyśmy mogli udokumentować przed odpowiednimi urzędnikami, że owoce nie poszły na sprzedaż - mówi ks. Iwański.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?