Drugi mecz przed własną publicznością rozegrają w sobotę piłkarze drugoligowej Elany. Ich przeciwnikiem będzie zawsze groźna Victoria Koronowo.
<!** Image 2 align=right alt="Image 92773" sub="Wczesną wiosną tego roku Elana (na pierwszym planie kapitan drużyny Wojciech Świderek) zremisowała u siebie z Victorią 1:1 / Fot. Jacek Smarz">Drużyna z byłego bydgoskiego nie miała zbyt udanego początku obecnego sezonu, ale w minioną sobotę odniosła pierwsze ligowe zwycięstwo - z Rakowem Częstochowa 1:0.
- To na pewno podniosło piłkarzy Victorii na duchu - mówi trener Elany Wiesław Borończyk. - Nas z kolei podbudował mecz z Zagłębiem Sosnowiec i myślę, że w sobotę będzie równie dobrze, a może nawet i lepiej.
Sporo zmian
W składzie Victorii latem doszło do wielu zmian. Trenerem zespołu został Maciej Karabasz, który „pociągnął” za sobą kilku młodych zawodników Gwiazdy Bydgoszcz: Pawła Kanika, Roberta Sawickiego i Bartosza Stoppela. Poza nimi nowymi twarzami w Victorii są: Mateusz Kordowski, Adrian Raszka (Chemik Bydgoszcz), Adam Kardasz (Pelikan Łowicz) oraz Paweł Klimek (AS Lamia), Z drużyny odeszli zaś m.in. Marcin Wiśniewski, Marcin Krzywicki, Przemysław Boldt i Artur Górecki.
- Victoria jest w trochę podobnej sytuacji do nas, czyli ma zespół w przebudowie - dodaje Wiesław Borończyk. - Na pewno nie jest to słabsza drużyna, niż wiosną. Kto wie, czy nawet teraz nie jest silniejsza.
<!** reklama>W rundzie wiosennej Elana także podejmowała na własnym stadionie drużynę z Koronowa. Po dobrym meczu, który był na żywo transmitowany przez TVP Info Bydgoszcz, obie drużyny podzieliły się punktami. Prowadzenie dla gości uzyskał Tomasz Rogóż, a wyrównał niezawodny Jarosław Maćkiewicz. Popularnego „Maćka” nie ma jednak już w drużynie, więc bramki muszą zdobywać inni. Może Karol Bilski, który strzelił gola w Sosnowcu?
Sosnowiecki przełom?
- Czemu nie? - mówi wychowanek Chemika Bydgoszcz. - Przede wszystkim nie chcemy zawieść kibiców, po nieudanym spotkaniu z Unią. Wtedy jednak w Elanie wystąpiło aż trzech nowych zawodników i do końca nie byliśmy zgrani. Teraz zaczynamy się już coraz lepiej rozumieć. Zdążyłem już poznać koncepcję trenera Borończyka, wiem, jak mam grać w ataku i wierzę, że efekty pojawią się szybko. Zdrowie mi dopisuje, więc jestem optymistą.
Wiadomo, że w toruńskiej drużynie zabraknie Macieja Manelskiego i Aleksandara Atanackovicia. Ten pierwszy wciąż narzeka na ból nogi, zaś Serb musiał wyjechać do ojczyzny załatwiać sprawy wizowe i w Toruniu pojawi się najprawdopodobniej w poniedziałek.
- Chciałbym, aby powtórzył się Sosnowiec, przede wszystkim jeśli chodzi o dyscyplinę taktyczną i zaangażowanie - dodaje szkoleniowiec Elany. - Wierzę, że ten mecz był przełomem dla naszej drużyny.
Dodajmy, że bezpośrednią internetową transmisję z sobotniego spotkanie przeprowadzi portal www.sportowytorun.pl.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?