Wczoraj wojewoda Ewa Mes zdecydowała: wojewódzka dyspozytornia ratownictwa medycznego „112” powstanie w Toruniu. Gmina dopłaci do adaptacji pomieszczeń przy ul. Legionów.
Dyspozytornia będzie drugim członem nowego systemu powiadamiania ratunkowego „112” w Kujawsko-Pomorskiem.
Przypomnijmy, że jedyne w regionie Centrum Powiadamiania Ratunkowego powstanie w Bydgoszczy, przy ul. Grudziądzkiej. Tu operatorzy „112” odbierać będą wszystkie telefony alarmowe z terenu województwa. Sygnały będą weryfikować, lokalizować i klasyfikować (czy pożar, czy wypadek komunikacyjny). Specjalne urządzenia podpowiedzą im, jakiego typu siły i skąd wysłać do zdarzenia.
<!** reklama>Z Bydgoszczy też płynąć będą natychmiastowe dyspozycje do komend w regionie i do dyspozytorni medycznej (np. o wysłaniu karetki).
- W czwartek wojewoda Ewa Mes zdecydowała, że druga istotna jednostka systemu, czyli wojewódzka dyspozytornia ratownictwa medycznego, powstanie w Toruniu. Zabiegali o nią i prezydent Michał Zaleski, i prezydent Bydgoszczy Rafał Bruski. Wojewoda przychyliła się do propozycji toruńskiej, w której deklaruje się nie tylko pomieszczenia przy ul. Legionów 70/76 (Komenda Miejska Państwowej Straży Pożarnej - przyp. red.), ale i współfinansowanie ich adaptacji. Pismo z decyzją właśnie wysłane zostało do Marka Habera, podsekretarza stanu w Ministerstwie Zdrowia - przekazuje Bartłomiej Michałek, rzecznik wojewody.
Po tym, jak „Nowości” upubliczniły, że jedyny CPR w regionie powstanie w Bydgoszczy, choć jeszcze w zeszłym roku była mowa o dwóch („Toruń przegrał centrum 112”, 23 lutego 2011 r.), odezwało się wielu Czytelników. Szczególne zainteresowanie wzbudził fakt, jak milion złotych z Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji rozdysponował między Toruń i Bydgoszcz ówczesny wojewoda Rafał Bruski. Przedstawiamy szczegóły.
W 2010 roku obowiązywała ustalona przez MSWiA koncepcja dwóch CPR-ów w regionie. Wojewoda otrzymał milion złotych na oba, z zaleceniem Ministerstwa Finansów wydania po 500 tys. zł na Toruń i Bydgoszcz.
- Potem prezydenci obu miasta, czyli Michał Zaleski i Konstanty Dombrowicz, zlecili opracowania projektów i kosztorysów CPR-ów. W obu przypadkach okazało się, że jedno centrum to koszty rzędu 1,1-1,2 mln zł. Stało się wiec jasne, że dwóch za rządowy milion utworzyć się nie da - relacjonuje Bartłomiej Michałek. - Prezydent Dombrowicz zadeklarował dofinansowanie rzędu 300 tysięcy zł. Prezydent Zaleski nie miał natomiast możliwości przesunięcia środków finansowych w budżecie swojego miasta. To był już przełom trzeciego i czwartego kwartału.
Jak dalej objaśnia rzecznik, wojewoda w porozumieniu z prezydentami zdecydował o przesunięciu części „toruńskiej” puli pieniędzy na stronę „bydgoską”. W adaptację pomieszczeń przy ul. Grudziądzkiej w Bydgoszczy zainwestowano ostatecznie około 800 tys. zł (rządowych), a w projekt adaptacji toruńskich lokali - 40 tys. zł.
W listopadzie 2010 roku ministerstwo zmieniło koncepcję i zaleciło, by w Kujawsko-Pomorskiem powstało jedno CPR. Decyzję o tym gdzie, miał podjąć wojewoda Rafał Bruski. Wybrał Bydgoszcz, bo tam już inwestowano pieniądze, a adaptacja była na ukończeniu. 24 grudnia ub.r. natomiast nowa już wojewoda wysłała do MSWiA wniosek o kolejną transzę pieniędzy - na dyspozytornię ratownictwa medycznego.
Ewa Mes podkreśla, że bez względu na lokalizację wymienionych placówek najważniejsze jest bezpieczeństwo mieszkańców.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?