Do ogromnej rodzinnej tragedii doszło w minioną środę w ogrodzie na prywatnej posesji na toruńskich Wrzosach. Dziecko utopiło się w wodnym oczku u sąsiadów.
W środę około godziny piętnastej toruńscy policjanci otrzymali zgłoszenie o zaginięciu półtora- rocznego dziecka. Kiedy pojechali na miejsce i zaczęli przeszukiwać pobliski teren, znaleźli nieprzytomnego chłopca w oczku wodnym.
Znajdowało się ono jednak nie tam, gdzie mieszkał chłopiec, tylko u sąsiadów. Funkcjonariusze wezwali pogotowie i sami próbowali je reanimować do czasu przyjazdu lekarza.
<!** reklama>- Po przybyciu stwierdził on niestety zgon dziecka - mówi Maciej Daszkiewicz z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy.
Na razie policja i prokuratura nie chcą udzielać szczegółowych informacji na temat tragedii. Jak nam się udało ustalić, prawdopodobnie dziecko bawiące się na własnym podwórku zostało pozostawione na chwilę bez opieki i przeszło samo na sąsiednią posesję. Bramki prowadzące do obu były otwarte. Był to więc pewnie nieszczęśliwy wypadek.
Wyjaśni to zapewne postępowanie prokuratury. W przypadku takich spraw sprawdza się, czy ktoś bezpośrednio nie przyczynił się do śmierci chłopca i czy opiekunowie sprawowali w czasie tego zdarzenia właściwą opiekę nad dzieckiem. Jeżeli okaże się, że nie, mogą im zostać postawione zarzuty naruszenia Kodeksu karnego.(wap)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
