Dzięki Czytelnikom 75-latka nie zostanie bez dachu nad głową.

Historię 75-letniej Krystyny Wilk opisaliśmy w piątkowym wydaniu „Nowości”. W nocy z 30 na 31 grudnia ubiegłego roku spłonęło mieszkanie przy ul. Batorego, gdzie seniorka miała dożyć swoich dni. Wcześniej wraz z synem przetransportowała tam wszystkie swoje rzeczy, bo kamienica przy ul. Podgórnej, gdzie wspólnie mieszkali od 1994 roku, przeznaczona została do rozbiórki. Pani Krystyna zdecydowała ostatnią noc spędzić w starym mieszkaniu, bo następnego dnia wcześnie rano mieli pojawić się energetycy, by zdjąć licznik. Tylko dlatego nie zginęła w ogniu.
[break]
Pisząc o 75-latce apelowaliśmy o pomoc, bo ogień strawił cały jej dobytek. Rzeczy dla seniorki zbiera toruński MOPR.
- Odzew był duży, ale oferowano głównie odzież, trochę mebli, wyposażenia kuchennego - wylicza Olga Okrucińska, rzeczniczka MOPR. - To, czego najbardziej potrzebuje dziś pani Krystyna, to ekipa budowlana, która wykona niezbędne prace remontowe. Nie mamy też żadnych materiałów na podłogi.
Sporą pomoc starszej kobiecie zaoferował Zakład Przetwórstwa Tworzyw Sztucznych z Obrowa. Firma najpierw oferowała gotówkę, ale po konsultacjach z MOPR-em ustalono, że zakład sfinansuje zakup regipsów potrzebnych na ściany i sufity spalonego mieszkania. Z Krystyną Wilk skontaktowała się także Wanda Lewandowska, finalistka plebiscytu „Zwykły bohater”, która od 20 lat pomaga pokrzywdzonym przez los ludziom. Jest emerytowaną krawcową i własnoręcznie szyje dla nich to, czego potrzebują. To odzież, firany, pościel etc. Dla naszej seniorki uszyje m.in. spódnice.
Do MOPR-u zgłosiła się także firma przeprowadzkowa, która pomoże przewieźć podarowane przez ludzi rzeczy do mieszkania pani Krystyny przy ul. Batorego, gdy już zakończy się remont.
W zastępczym lokalu kobieta może zostać tylko do 15 lutego.