Dzięki pandemii spadła liczba wypadków w pracy. W pierwszej połowie 2020 r. zanotowano 30% mniej zdarzeń

W pierwszym półroczu 2020 r. wskaźnik wypadkowości (liczba poszkodowanych osób na 1000 pracujących) wyniósł 1,77 – wynika z analiz GUS. W porównaniu do analogicznego okresu z 2019 r. jest to znaczny spadek (2,54). Mniejsza liczba poszkodowanych przełożyła się także na niższe statystyki dotyczące rodzajów wypadków. O 14,2% mniej osób zostało poszkodowanych w wypadkach ciężkich i o 30% mniej – w wyniku wypadków z innym skutkiem

- Można się zastanawiać czy wpływ na mniejszą liczbę zdarzeń miała pandemia COVID-19 i lockdown w początkowych miesiącach 2020 roku. Faktem jest, że właśnie w pierwszej połowie tego roku widoczne było spowolnienie we wszystkich częściach gospodarki. Dodatkowo pracodawcy znacznie ograniczali zespoły, aby nie narażać załogi na ewentualne zarażenie. To może być jedną z przyczyn, dla których wypadkowość zmalała – mówi Łukasz Wawrzyniak, ekspert z W&W Consulting
Najwięcej wypadków zanotowano w przetwórstwie przemysłowym (7939 zdarzeń). W porównaniu do 2019 r. w tej branży liczba wypadków zmniejszyła się o 3373. Jednak mimo spadku liczby zdarzeń, wzrosła tutaj liczba wypadków śmiertelnych (z 9 do 10 zdarzeń). Natomiast znacznie spadła liczba wypadków o charakterze ciężkim (81 zdarzeń w 2019 r.; 62 zdarzenia w 2020r.).

Wśród branż, drugi najwyższy wynik zanotowano w sektorze związanym z handlem (hurtowym i detalicznym) pojazdami samochodowymi. Tu także nastąpił spadek liczby wypadków. Tylko w pierwszym półroczu 2020 roku miało miejsce 3230 zdarzeń, z czego dwa zakończyły się śmiercią pracownika, 13 miało charakter ciężki.

Na trzecim miejscu znalazł się transport i gospodarka magazynowa, w którym miało miejsce 2042 wypadki, w tym 2 śmiertelne i 13 o charakterze ciężkim.

W porównaniu z poprzednim rokiem, nie zmieniły się przyczyny wypadków przy pracy - 61 proc. z nich była spowodowana nieprawidłowym zachowaniem pracownika. Pozostałymi najczęstszymi przyczynami były: niewłaściwy stan czynnika materialnego, niewłaściwe samowolne zachowanie się pracownika i niewłaściwe posługiwanie się czynnikiem materialny. Warto zwrócić uwagę, że jedną z przyczyn jest także niewłaściwa organizacja pracy i stanowiska pracy oraz brak sprzętu ochronnego.

- Konieczne jest właściwe podejście do zagadnień związanych z BHP w miejscu pracy – niezależnie od rodzaju prowadzonej działalności. To jest obowiązek pracodawców, a brak odpowiedniego zabezpieczenia miejsca pracy i pracowników wiąże się z bardzo dotkliwymi konsekwencjami. Jak pokazują statystyki, wypadkowość w miejscu pracy nadal jest wysoka. Dlatego pracodawcy muszą pamiętać o tym, że to oni stoją na straży bezpieczeństwa w swoich firmach. Jednak nie możemy zapominać także o odpowiedzialności, która spoczywa na pracownikach. Ich rola jest przestrzeganie wytycznych wskazanych przez pracodawcę i zgłaszanie każdorazowo takich sytuacji, które zignorowane, mogą doprowadzić do wypadku – dodaje Łukasz Wawrzyniak, W&W Consulting

Eksperci zwracają uwagę, że każdy wypadek przy pracy to także dodatkowe koszty ponoszone przez pracodawcę związane m.in. z zatrudnieniem pracownika na zastępstwo czy wypłatą nadgodzin. To także problem związany z wdrożeniem nowej osoby w proces funkcjonowania firmy.

W zależności od sektora liczba dni niezdolności do pracy wynosi od 25 dni w działalności profesjonalnej, naukowej i technicznej do nawet 59,2 dni w górnictwie związanym z wydobyciem węgla kamiennego. Średnia czasowa niezdolność pracownika do pracy wynosi 31,5 dnia.