Dziennikarka ogołociła staruszkę spod Brodnicy? Znamy treść apelacji!
Dziennikarka zapewnia też, że pani Jadwiga nie przekazywała jej co miesiąc 700 zł emerytury, które miała wpłacać na jej konto bankowe. Często były to niższe sumy. Czasem - nic. „Po zakończeniu znajomości na wyraźne życzenie Jadwigi R., po wypisaniu jej ze szpitala, oskarżona postanowiła się rozliczyć, ponieważ już wtedy Jadwiga R. odgrażała się oskarżonej, że będzie miała kłopoty i że jej zniszczy życie” - czytamy w apelacji.
Warto przeczytać: Staruszek płonął przypięty pasami. Pielęgniarka pod sąd?
Celina N. twierdzi, że w kilku ratach przekazała staruszce pieniądze. Ta pokwitowała to własnoręcznymi podpisami. Sąd Rejonowy w Brodnicy tymczasem w uzasadnieniu wyroku zaznacza, ze opinia biegłego grafologa podważa prawdziwość podpisów pani Jadwigi. Dziennikarka po pierwsze nie zgadza się z wnioskami wywiedzionymi przez sad. Po drugie skarży się na odrzucenie jej wniosków o wykonanie dodatkowych ekspertyz. Jest pewna, że potwierdziłyby one jej wersję wydarzeń.
Polecamy: Cennik operacji plastycznych w Kujawsko-Pomorskiem. Ile za biust? Ile za uszy?