Zobacz wideo. Dziki w Toruniu. Mieszkańcy je dokarmiają
Dziki przychodziły do Torunia na żer
Wiosną dziki w Toruniu można było spotkać na placach zabaw i parkingach. Zwierzęta spacerowały pod blokami i zaglądały do śmietników w poszukiwaniu pożywienia. W mediach społecznościowych regularnie pojawiały się nowe nagrania i zdjęcia, na których widać, jak mieszkańcy zrzucają dzikom jedzenie z balkonów, mimo że o niedokarmianie zwierząt niejednokrotnie apelował sam prezydent Michał Zaleski.
Warto przeczytać
- Nowy sklep w Toruniu! Otwiera go znana sieć. Co jeszcze powstanie w naszym mieście?
- TOP weterynarzy w Toruniu. Tu warto leczyć zwierzęta
- Rozbiórka Dębowej Góry: urzędowo i na dziko. Trzy czwarte rodzin już wykwaterowanych!
- Tak mógłby wyglądać Toruń! 7 inwestycji drogowych, które nigdy nie doszły do skutku
- Ja wiem, że macie dobre serca i kochacie zwierzęta, ale dokarmianie dzików w Toruniu musi się skończyć! Mamy informacje o przypadkach regularnego przygotowywania i wykładania żywności w miejscach bytowania dzików. To absolutnie niedopuszczalne! W ten sposób robimy zwierzętom krzywdę. Zaburzamy ich zdolność poszukiwania pożywienia w naturalnym środowisku i uczymy je, że żywność znajdą w mieście, a nie w lesie - mówił kilka miesięcy temu prezydent.
Dziki upodobały sobie przede wszystkim Rubinkowo i ogródki elanowskie, ale można je było spotkać także w okolicach ulicy Lubickiej. W sumie w Toruniu, w maju doliczono się aż 162 osobników. Przyczyn tak dużej liczby dzikiej zwierzyny było kilka - począwszy od lokalizacji naszego miasta na obrzeżach Puszczy Bydgoskiej, skończywszy na zachowaniu ludzi, którzy sami zapraszali dziki do miasta, nie zamykając śmietników i zostawiając resztki pożywienia pod blokami.
W maju prezydent miasta podjął decyzję o odstrzale 50 dzików do końca 2021 roku. Jak zapewniał Michał Przepierski, rzecznik prasowy Toruńskiej Organizacji Łowieckiej, odstrzał odbywa się w miejscach do tego wyznaczonych, poza obszarem zabudowanym, gdzie można użyć broni palnej.
Ile dzików w Toruniu już odstrzelono?
Redukcja dzików przebiegła dość sprawnie. Do 20 lipca myśliwi odstrzelili 29 sztuk zwierzyny. Już wtedy dziki rzadziej pojawiały się na terenie miasta. Jak przedstawia się sytuacja po 5 miesiącach od rozpoczęcia odstrzału?
- Zastrzelonych zostało 48 dzików, do końca roku pozostały jeszcze dwa - informuje Michał Przepierski.
Nietrudno zauważyć, że w minionych miesiącach nieproszeni goście przestali pojawiać się w mieście. Potwierdza to rzecznik straży miejskiej, Jarosław Paralusz.
Polecamy
- W ostatnim czasie zgłoszenia dotyczące dzików na terenie miasta zdarzały się bardzo rzadko - mówi.
Również zdaniem Michała Przepierskiego dotychczasowe działania Toruńskiej Organizacji Łowieckiej okazały się skuteczne. Przyczyn mniejszej liczby dzików na terenie miasta należy upatrywać jednak nie tylko w dużej redukcji. Znaczenie ma także ogromna ilość pożywienia na polach. - Rolnicy intensywnie zbierają kukurydzę i w efekcie na polach pozostaje bardzo dużo kolb - tłumaczy Michał Przepierski. Dodaje, że na polach myśliwi, bez ograniczeń planami hodowlanymi, realizują dyspozycje rządu i intensywnie redukują populację. Przyczyną zwiększenia odstrzału jest zagrożenie Afrykańskim Pomorem Świń.
Będzie kolejny odstrzał dzików w Toruniu?
Prawdopodobnie na 50 zastrzelonych dzikach w Toruniu się nie skończy. - Mamy wstępne ustalenie, że Prezydent Torunia wyda zezwolenie na odstrzał kolejnych 30 dzików w 2022 roku - mówi Michał Przepierski. Wszystko po to, aby problem nie powrócił zimą. Według Michała Przepierskiego, gdyby nie odstrzał dzików, ze stada 162 zrobiłoby się w przyszłym roku stado liczące 300 osobników, a za dwa lata - 700. Tym bardziej że przez nieprawidłowości w uprawach rolnych, które powodują u dzików dewiację w rozrodzie, zwierzęta rozmnażają się obecnie częściej, a lochy rodzą nie trzy bądź cztery warchlaki, lecz nawet siedem młodych.
Przypomnijmy, że odstrzałowi dzików sprzeciwiają się setki torunian, w tym przedstawiciele Lewicy oraz organizacji prozwierzęcych. Zdaniem Piotra Korpala, prezesa Toruńskiego Towarzystwa Ochrony Praw Zwierząt, odstrzał nie rozwiąże problemu.
- Aby życia dzików nie poszły na marne, powinniśmy wypracować procedury na przyszłość, bo obawiam się, że te sytuacje będą się powtarzały – mówi. Chodzi m.in. o wprowadzenie regulaminu ogródków działkowych dotyczącego przechowywania odpadków czy właściwe zabezpieczenie śmietników na spółdzielniach.
Najważniejsze jednak jest niedokarmianie dzików - tym bardziej że za wyrzucanie jedzenia na trawnik czy w miejscach ogólnodostępnych grożą kary. - To jest po prostu zaśmiecanie - wyjaśnia Komendant Straży Miejskiej. W art. 145. Kodeksu Wykroczeń czytamy "Kto zanieczyszcza lub zaśmieca miejsca dostępne dla publiczności, a w szczególności drogę, ulicę, plac, ogród, trawnik lub zieleniec, podlega karze grzywny do 500 złotych albo karze nagany."
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?