Ze swoim aparatem często bywał Pan nad Drwęcą, aby fotografować przyrodę. Podobno tym razem efekt tym ostatnich wypraw miał zupełnie inny charakter. Jaki?
[break]Rzeczywiście, Drwęca jest miejscem, które odwiedzam niezwykle często. Wszędzie wzdłuż tej rzeki napotykałem na ślady naszego dziedzictwa. Ruiny zamków, kościoły, zapomniane kapliczki i przydrożne krzyże. Dzięki temu doszedłem do wniosku, że Drwęca jest takim horologium, zegarem wodnym, który bezustannie odmierza czas. Przed nami było wiele pokoleń, które zostawiły po sobie ślady. Pomyślałem, że tym razem zaprezentuję dorobek materialny związanych z rzeką ludzi, dla których Drwęca stała się takim centrum życia.
To będzie reportaż czy dokument?
Dokument. Z aparatem wybrałem się na wyprawę od Jeziora Drwęckiego w Ostródzie aż do ujścia Drwęcy do Wisły. Starałem się dokumentować dziedzictwo materialne, które napotkałem. Wiele ze zdjęć udało się wykonać dzięki pomocy m.in. muzeum w Ostródzie, Golubiu czy Brodnicy, a także przy wsparciu proboszczów z parafii w Nowym Mieście Lubawskim i Brodnicy, którzy bez problemów pozwolili mi fotografować wnętrza swoich zabytkowych kościołów.
Jak długo Pan pracował nad tym projektem?
Kilka miesięcy. Zdjęcia wykonywałem w dość nieprzyrodniczym czasie, czyli zimą, gdy nie było śniegu, co wiązało się ze sporym wyzwaniem.
Jakim?
Musiałem znaleźć sposób na pokazanie w tych szarościach rzeki i wszystkiego co było z nią związane. Zdecydowałem się, aby dobra materialne prezentować w czerni i bieli, a rzekę i jej mieszkańców w kolorze.
Były jakieś szczególne miejsca, które Pana podczas tej podróży zachwyciły?
Na pewno ruiny zamku w Kurzętniku, przez które widać Drwęcę przepływającą u ich podnóża. Drugim takim miejscem jest Złotoria i ruiny kolejnego zamku u ujścia tej samej rzeki.
W sumie tych zdjęć będzie...
Na projekt składa się trzydzieści prac. Z uwagi na ich rozmiar podczas wystawy w Domu Muz mogę pokazać jedynie szesnaście. Co ciekawe, okazało się, że w tym roku motywem przewodnim Międzynarodowego Festiwalu Filmów Przyrodniczych w Łodzi są związki człowieka i przyrody z rzekami. Idealnie wstrzeliłem się więc w temat. To właśnie tam „Horologium” będzie można obejrzeć w całości. W Toruniu pokażę bardzo subiektywny wybór zdjęć.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?