- Od lat głosujemy w tym samym lokalu, ale tym razem usłyszeliśmy, że mamy szukać się w spisie w innym, ponieważ ten obwód obejmuje ul. Kameliową tylko do numeru 30. - jak relacjonuje mieszkanka Kameliowej 34, która nie mogła z mężem w niedzielę zagłosować, podobną sytuację przeżył kilka godzin wcześniej sąsiad, ale uparł się i wymusił na komisji sprawdzenie wszystkich list. Słusznie, bo odnalazł swoje nazwisko. I zagłosował.
Małżeństwa z ul. Kameliowej 34 ma żal tym większy, że członkini miejskiej komisji nawet nie próbowała im pomóc.
- Komisja powinna pomóc. Na wypadek właśnie takich sytuacji pod telefonami w niedzielę czuwali pracownicy miejskiego Wydziału Spraw Administracyjnych, posiadający pełne listy wyborców - oznajmia kierownik w WSA, Iwona Czyż - Zaleska. - Każdy z członków komisji był szkolony z procedur, wiedział co robić - kierownik nie ukrywa jednak. - W wielu komisjach pracowali przypadkowi ludzie.
Małżeństwo z Wrzosów nie mogło zagłosować, na innych listach ich nie było. Nic dziwnego, widnieli w spisie w lokalu przy ul. Chabrowej 49.
Więcej w piątkowych Nowościach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?