MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Edach Budowlani Lublin pokonali Juvenię Kraków, ale nie zagrają w meczu o brązowy medal mistrzostw Polski

Marcin Puka
Marcin Puka
(Budowlani na medal mistrzostw Polski czekają 20 lat. Poczekać będą musieli jeszcze co najmniej rok)
(Budowlani na medal mistrzostw Polski czekają 20 lat. Poczekać będą musieli jeszcze co najmniej rok) fot. Wszub
Rugbiści Edach Budowlanych Lublin chcąc zagrać w meczu o brązowy medal mistrzostw Polski musieli u siebie pokonać bonusem, za pięć punktów Juvenię Kraków. A poza tym Awenta Pogoń Siedlce nie mogła zdobyć nawet oczka w wyjazdowym starciu z Ogniwem Sopot. Niestety, oba te warunki nie zostały spełnione. Lublinianie pokonali rywala za cztery punkty, 20:14, a Pogoń okazała się lepsza od Ogniwa (22:16). Ekipa z Lubelszczyzny sezon 2023/24 Ekstraligi zakończyła na piątym miejscu.

Obydwie ekipy w meczu w Lublinie miały o co walczyć. Budowlani byli w grze o brąz, a Juvenia miała szansę na finał, jeżeli wygrałaby z lublinianami inkasując punkt bonusowy, a Ogniwo wysoko uległoby Pogoni. Zarówno Budowlani, jak i ekipa z Krakowa na boisko przy ulicy Magnoliowej zostawiły sporo zdrowia.

– Przed meczem mieliśmy już tradycyjnie tej wiosny problemy kadrowe, ponieważ po starciu z Lechią Gdańsk dwóch podstawowych zawodników młyna, ze względu na kontuzję, nie trenowało cały tydzień, a dodatkowo połowa zawodników złapała jakąś infekcje – mówi Andrzej Kozak, trener Budowlanych. – Nie załamało to w nas ducha. Chyba przywykliśmy i uodporniliśmy się na te wszystkie przeciwności losu. Sam mecz muszę powiedzieć, że nam się udał. Nie udało się nam wygrać za pięć punktów, ale było blisko, choć może wynik na to nie wskazuje – dodaje szkoleniowiec.

Rezultat otworzyli przyjezdni po przyłożeniu i podwyższeniu Riaana van Zyla. Później mieli oni przewagę w stałych fragmentach, ale nie zamieniali jej na punkty. Miejscowi w tym elemencie radzili sobie lepiej, grając nawet w osłabieniu. Dzięki temu w pierwszej połowie zdołali zdobyć dwa przyłożenia i zeszli do szatni prowadząc 12:7.

Po przerwie podopieczni Andrzeja Kozaka podwyższyli prowadzenie i wygrywali 20:7.

– Na boisku trwał dalej bardzo fizyczny mecz, w którym zabrakło nam szczęścia do zdobycia kolejnych przyłożeń. W rugby często mówimy, że zabrakło ostatniego, dokładnego podani. Niestety znowu pojawiły się kolejne urazy i znowu sędzia karał nas żółtymi kartkami – znowu musieliśmy grać 13 na 15 – ocenia Kozak.

Na pięć minut przed końcem potyczki goście zmniejszyli straty, ale na więcej ich już nie było stać i lublinianie ograli przeciwnika 20:14.

– Pozwoliliśmy przeciwnikowi tylko na karne przyłożenie i po końcowym gwizdku mogliśmy się cieszyć ze zwycięstwa. Przy wyniku w Sopocie nawet gdybyśmy wygrali za pięć punktów, to i tak nic to by nie dało i zostalibyśmy na piątek pozycji. To Juvenia więcej straciła, bo gdyby ona wygrała z nami za pięć punktów, to zagrałaby w finale. Dziękuję zawodnikom za wspaniałą postawę, a wszyscy dziękujemy kibicom za wsparcie, bez którego chyba nie dalibyśmy rady. Doping dodał zawodnikom sił w końcówce – kończy trener Budowlanych.

Za dwa tygodnie odbędą się decydujące mecze o medale. O złoty krążek powalczą Ogniwo Sopot z Orlenem Orkan Sochaczew, a o brąz Pogoń Siedlce z Juvenią Kraków.

Edach Budowlani Lublin – Juvenia Kraków 20:14 (12:7)
Punkty Budowlani: Kuziwakwashe Kazembe 10 (1P, 1K, 1pd), Robizon Kelberashvili 5 (1P), Bartłomiej Jasiński 5 (1P).
Punkty Juvenia: Riaan Van Zyl 7 (1P, 1pd), karne7.
Edach Budowlani: Kelberashvili, Skałecki (70. Więckowski), Novikov (10. Rudziński), Król (53. S. Próchniak), Jasiński, Musur, Pietrkiewicz (41. Psuj), Wiśniewski, Bobruk, Kazembe, M. Próchniak (60. Grabowski), Węzka, Szczepański, Dube (70. Pasieczny, 75. Bosha), Trollip (73. Kasprzak). Trener: Andrzej Kozak
Juvenia: Siemaszko (46. Matsiuk), Vorster, Beukes, Gola (28. Dorywalski), Van Wyk, Yavorshchuk (62. Lewicki), Morus, Draghoender, Gołębiowski, Van Zyl, Rożycki (45. Sakwa), Mouton, Jurczyński, Janeczko, Polakiewicz. Trener: Konrad Jarosz
Żółte kartki: Kelberashvili, Jasiński, Trollip, Psuj – Gołębiowski, Dorywalski
Sędziowali: Jastrzębski, Kuniczkowski, Tarnówka

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Włókniarz Częstochowa - GKM Grudziądz. Trener Robert Kościecha

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski