Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

E-dziadek klika ze SMARTbabcią

Dorota Witt
Staruszka odczytująca wiadomość SMS nikogo nie dziwi, ale treści niedowidzi. Sięga po okulary, a gdy to nie pomaga, wyjmuje lupę. Producenci sprzętu dla seniorów robią coraz więcej, ale ciągle niewiele...

Seniorom nie wystarczą duże cyfry na klawiaturze telefonu komórkowego. Potrzebują systemów ułatwiających prowadzenie auta, uproszczonych instrukcji obsługi i cierpliwych nauczycieli.

<!** Image 3 align=none alt="Image 204865" sub="Seniorom nie przeszkadzają małe klawisze klawiatury komputera czy telefonu, lecz w ogóle klawisze. Starsi ludzie dużo lepiej radzą sobie z nauką obsługi dotykowych monitorów.">

W sieci seniorów niewielu. Jeśli już są, to głównie mężczyźni, szukający informacji. Kobiety do Internetu zaglądają rzadziej, głównie po rozrywkę. Tylko co dziewiąty Polak w wieku 65 plus wie, jak wysłać maila - wynika z badań Megapanel PBI/Gemius. Osoby starsze to najbardziej zagrożona wykluczeniem cyfrowym grupa społeczna, co gorsza, ich potrzeb często nie rozumieją nawet najbliżsi. - Wina leży po stronie społeczeństwa, czyli młodych, których bawi obrazek nieporadnego seniora, ślęczącego nad klawiaturą, bo to przecież bardzo śmieszne, że dziadek nie wie, co to znaczy „zalajkować status na Fejsie” - mówi Hanna Nowakowska, szefowa warszawskiej Fundacji na Rzecz Kobiet „Ja Kobieta”, prowadzącej cykl szkoleń smartSENIOR. - Wielu młodych ludzi jest też przekonanych, że starszym nowe technologie nie są potrzebne. Najgorzej, gdy córka czy syn mówią ojcu: „Jesteś za stary na komputer, to skomplikowane i tak się tego nie nauczysz”. Takie podejście prowadzi do samodyskryminacji seniorów, potem do autowykluczenia. Starsi ludzie przestają na bieżąco dowiadywać się o tym, co dzieje się wokół, bo przecież do niektórych informacji można dziś dotrzeć tylko za pośrednictwem Internetu. Wnuki i dzieci nie uczą starszych członków rodziny korzystania z nowinek, nie mają cierpliwości do wielogodzinnego tłumaczenia obsługi sprzętu bliskiej osobie, łatwiej uczyć obcą. A ja widzę, jak ludzie w bardzo zaawansowanym wieku, osiemdziesięciolatkowie, cieszą się, że pierwszy raz w życiu wysłali maila, a po kilku lekcjach pytają, jaki laptop czy smartphone najlepiej kupić.

<!** reklama>

Proste w obsłudze telefony z wyraźnymi cyframi na dużych klawiszach to za mało, by ułatwić życie seniorom. Prawdziwą przeszkodą nie jest wielkość klawiszy, lecz ich ilość - im mniej, tym lepiej, a najlepiej, gdy przycisków nie ma w ogóle, a każdą czynność można wykonać dzięki dotykowemu ekranowi komórki czy komputera, takiego, który odróżni przypadkowe kliknięcia od tych celowych albo takiego, który zareaguje na polecenie głosowe. Na rynku jest już dostępny tego typu sprzęt, ale nie chodzi tylko o ułatwienie komunikacji i rozrywkę. Senior sprawnie poruszający się w sieci sam zrobi przelew bankowy, zamówi bilet do teatru; ten, który ma dotykową komórkę czy telefon stacjonarny w zestawie z miniaparatem na rękę, przez który może odebrać i wykonać połączenie, wezwie pogotowie, nawet gdy poczuje się źle, będąc z dala od tradycyjnego telefonu. Technologiczna sprawność pozwala starszym ludziom być samodzielnymi. Jest nadzieja, że polscy seniorzy doczekają się jeszcze lepszego sprzętu - z Japonii, która przoduje w tej dziedzinie. Tam już dziś seniorzy stanowią 30 proc. społeczeństwa.

- U nas producenci wciąż nie zauważają osób, które byłyby zainteresowane korzystaniem z przyjaznego im sprzętu - mówi Hanna Nowakowska. - Seniorzy potrzebują prostych w obsłudze aplikacji, wyraźnych napisów, jasnych poleceń, ale i odpowiednich dla oka 65 plus kolorów. Ani treści ofert, ani instrukcje obsługi (pisane małym druczkiem, specjalistycznym językiem) nie zachęcają do zagłębiania się w szczegóły.

Wykluczeniu cyfrowemu seniorów przeciwdziałają kursy. - W naszych zajęciach komputerowych uczestniczy około 40 osób - mówi Elżbieta Rudzińska z Uniwersytetu Trzeciego Wieku przy bydgoskim Uniwersytecie Technologiczno-Przyrodniczym.
- Układając ich program, pytamy studentów, czego chcieliby się uczyć. Okazuje się, że spieszno im do korzystania z komunikatorów: Gadu-Gadu i Skype’a oraz z Facebooka, ale i do obróbki zdjęć. Często nasi słuchacze nie mieli wcześniej kontaktu z komputerem - ten w domu był, ale okupowany przez wnuki i dzieci, poza zasięgiem osób starszych.

- Starsi są ciekawi, co w komputerze znajdują młodsi - tłumaczy ten zapał do nauki Maria Bołądź, seniorka, szefowa toruńskiego oddziału Polskiego Związku Emerytów, Rencistów i Inwalidów. - Sprawdzają, a tam strony z treściami dla młodych ludzi. Kończy się na tym, co podstawowe: emeryt sprawdzi w Internecie wiadomości, prognozę pogody, wyśle maila. Nigdy jeszcze nie widziałam, żeby senior używał dostosowanego do jego potrzeb komputera czy komórki. Uczymy się na tym zwykłym, najłatwiej dostępnym sprzęcie.

Chcesz przeczytać więcej tekstów, które znalazły się w naszym dodatku "Bez Makijażu"?
Kup e-wydanie lub sobotnie wydanie papierowe.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska