Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Efektowne przebudzenie

Maciej Mroczyński
W minioną sobotę Anwil Włocławek rozbił w Hali Mistrzów Zastal Zielona Góra 85:63. Podopieczni Emira Mutapcicia rozegrali jedno z najlepszych spotkań w tym sezonie.

W minioną sobotę Anwil Włocławek rozbił w Hali Mistrzów Zastal Zielona Góra 85:63. Podopieczni Emira Mutapcicia rozegrali jedno z najlepszych spotkań w tym sezonie.

<!** Image 2 align=right alt="Image 167013" sub="Łukasz Majewski (z piłką) zdobył tylko trzy punkty i opuścił parkiet za pięć przewinień, ale był najlepiej podającym (7 asyst) zawodnikiem Anwilu / Fot. Jarosław Czerwiński">Żelazna obrona i znakomity zespołowy atak (dwadzieścia asyst) dał efektowne zwycięstwo Anwilowi. Poza walką o zbiórki, włocławianie przeważali praktycznie w każdym elemencie gry. Wysoka wygrana dała włocławianom nie tylko dwa punkty, ale również przewagę nad Zastalem, gdyby oba zespoły zakończyły sezon regularny z identycznym dorobkiem punktowym.

Po wyrównanych pierwszych minutach, pod koniec pierwszej kwarty zarysowała się przewaga Anwilu. Ostatnie akcje w tej odsłonie zakończyły się punktami Chrisa Thomasa oraz Seida Hajricia i włocławianie prowadzili 24:18.

Słaby początek kwarty

Seria błędów z obu stron w drugiej kwarcie sprawiła, że po czterech minutach gry oba zespoły zdobyły łącznie zaledwie cztery „oczka”. Obraz gry uległ zmianie po czasie wziętym przez Emira Mutapcicia. Paul Miller i Nikola Jovanović seryjnie zaczęli zdobywać punkty, a Zastal wciąż nie radził sobie z obroną Anwilu. W efekcie gospodarze zaczęli „odskakiwać” od rywala i już w 16. minucie było już 35:21. Dopiero tuż przed przerwą nastąpiło przebudzenie zielonogórzan, którym udało się zmniejszyć straty do dziewięciu „oczek”.

<!** reklama>W trzeciej kwarcie obie drużyny grały praktycznie „kosz za kosz”. Anwil trzymał mecz pod kontrolą i nie pozwolił na roztrwonienie przewagi.

Rozprzężenie nastąpiło w ostatniej odsłonie. Włocławianom brakowało koncentracji, co wykorzystał rywal, szybko zmniejszając dystans do siedmiu punktów. W dodatku piąte przewinienie popełnił Łukasz Majewski i musiał opuścić boisko. Stracone „oczka” podziałały mobilizująco na włocławski zespół, który wrócił do dobrej gry z drugiej kwarty i zaczął seryjnie zdobywać punkty. W 35. minucie, po dystansowym trafieniu Bartosza Diduszki, było już 71:56 dla gospodarzy.

Berisha pogrążył gości

Na niespełna trzy minuty przed końcem spotkania „trójkę” dołożył Dardan Berisha, całkowicie pogrążając gości (78:58).

- Byliśmy bardzo zmobilizowani, żeby wygrać to spotkanie różnicą większą niż dziesięć punktów (w Zielonej Górze włocławianie przegrali 69:79 - dop. aut.) - powiedział Seid Hajrić, skrzydłowy Anwilu. - Ciśnienie z nas zeszło. Może to był dla nas przełomowy mecz i w następnych będzie się grało łatwiej.

Bohater meczu: Paul Miller, środkowy Anwilu jest w doskonałej formie. Przeciwko Zastalowi zdobył 16 punktów, trafiając 7/8 rzutów z gry.

Wynik

Anwil - Zastal 85:63

  • 24:18, 15:12, 20:16, 26:17

  • Anwil: P. Miller 16 (1x3), N. Jovanović 12 (2), A. Pluta 10 (2), D. Thompson 7 (1), Ł. Majewski 3 (1) oraz C. Thomas i D. Berisha po 13 (1), S. Modrić i S. Hajrić po 4, B. Diduszko 3 (1), S. Morrison 0

  • Zastal: J. Maye 16 (2), W. Hodge 14, C. Burgess 11, J. Dłoniak 4, M. Chodkiewicz 2 oraz Ż. Comagić 7 (1), T. Kęsicki 5, M. Flieger 4, M. Raczyński, G. Kukiełka i D. Burgess po 0

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska