W jednym z lipnowskich marketów pojawił się duży pająk. Uśmiercony, został przewieziony do Miejskiego Ogrodu Zoologicznego w Płocku, gdzie zostanie poddany identyfikacji gatunkowej.
<!** Image 3 align=none alt="Image 194951" >
Pracownica jednego z lipnowskich supermarketów w minioną sobotę zauważyła dużego pająka. Natychmiast o tym fakcie poinformowano Komendę Powiatową Państwowej Straży Pożarnej w Lipnie i strażacy przystąpili do przeszukiwania pomieszczeń sklepu. Jednak nie znaleźli nieproszonego gościa. – W tym czasie sklep był zamknięty – informuje brygadier Jerzy Fydrych, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Lipnie. – Po przeszukaniu wznowił pracę, bo do końca nie było pewności, czy ten pająk się rzeczywiście pojawił. Jednak w poniedziałek druga osoba go zauważyła i sklep został zamknięty. Po raz kolejny przeszukaliśmy wskazane miejsca i poczekaliśmy na przyjazd pracowników firmy deratyzacyjnej. Wtedy oni przystąpili do działania.<!** reklama>
W Lipnie pojawiało grozą, a mieszkańcy kierowani ciekawością przychodzili w pobliże marketu, na którym wisiała kartka informująca o awarii. Wszyscy mówili już nie o pająku, ale o pająkach. – Sąsiadka mi powiedziała, że te pająki to wałęsaki brazylijskie, najjadowitsze pająki na świecie – mówi rozemocjonowana pani Marzena z Lipna. – Przyjechały najprawdopodobniej razem z bananami.
Specjalistyczna firma przeprowadziła dezynsekcję. Jej właściciel nie udziela na ten temat żadnych informacji, zasłaniając się klauzulą poufności. Wiadomo, że działania zostały przeprowadzone w poniedziałek w godzinach wieczornych. Kierownictwo sklepu nie udzieliło wtedy żadnych informacji, oddalając się pospiesznie na widok dziennikarzy.
Najważniejsze jednak, że nikt nie ucierpiał. - Znaleziono jednego martwego pająka – informuje Jarosław Poliwko, wicestarosta lipnowski. – Został on przekazany do płockiego ogrodu zoologicznego, gdzie zostanie poddany identyfikacji gatunkowej. Wtedy będzie wiadomo, z jakim gatunkiem mieliśmy do czynienia.
Skontaktowaliśmy się z Katarzyną Ciszewską, rzecznikiem prasowym sieci Polomarket, która poinformowała nas, że według jej wiedzy w sklepie nie było żadnego pająka, a w całym obiekcie przeprowadzana jest profilaktyczna dezynfekcja. Po wysłuchaniu naszych informacji zobowiązała się, że sprawę wyjaśni. Niezwłocznie poinformujemy o jej odpowiedzi.
Sklep w dalszym ciągu jest nieczynny. Po jego otwarciu pod nadzorem państwowego powiatowego inspektora sanitarnego zostanie przeprowadzona kontrola.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?