Toruńskie siatkarki nie chciały być pierwszymi z grona pierwszoligowców, które przegrają seta ze Spartą Warszawa. Nie przegrały. Potyczka z zespołem ze stolicy kraju zakończyła się po nieco ponad godzinie gry.
<!** Image 3 align=none alt="Image 199586" sub="Ten wariant rozegrania torunianki (z piłką J. Łunkiewicz, z prawej E. Toborek) stosowały w sobotę często [Fot. Jacek Smarz]">Do sobotniego spotkania Budowlane przystępowały pewne swego, gdyż po drugiej stronie siatki stanęła najsłabsza ekipa tej części sezonu w pierwszej lidze - Sparta Warszawa, która do tej pory (w sześciu meczach) nie wygrała nawet jednego seta. Torunianki, choć przekonane o własnej sile, mogły mieć drobne obawy, gdyż w ich szeregach zabrakło liderki - Joanny Sobczak.
Ze powodu choroby kapitan Budowlanych kilka dni spędziła w szpitalu. W sobotę była obecna w hali Zespołu Szkół nr 28, jednak w meczu ze Spartą wystąpić nie mogła, gdyż cały czas oczekuje na diagnozę lekarską. Jej przerwa w grze i treningach może potrwać nawet kilka tygodni.<!** reklama>
Dobry mecz środkowych
Pod nieobecność Sobczak w pierwszym składzie ekipy gospodyń pojawiła się 19-letnia Roksana Brzóska, dla której była to pierwsza możliwość zaprezentowania się przed toruńską publicznością. Wychowanka UKS-u ZSMS-u Poznań miała swój wkład w uzyskanie kilkupunktowej przewagi przez Budowlane (16:12, czy 22:17), jak i zwycięstwo w pierwszym secie.
Na początku drugiej odsłony siatkarki toruńskiego klubu mogły jeszcze szybciej osiągnąć wyraźną przewagę, lecz myliły się w ataku. Błędy przydarzyły się również później. Seryjnie tracone punkty z pola zagrywki spowodowały, iż Mariusz Soja nerwowo rozkładał ręce.
Gdy wydawało się już, że Budowlane nie zaskoczą rywalek serwisem, za końcową linią, przy stanie 21:17, pojawiła się Agnieszka Drzewiczuk. Nowa środkowa beniaminka niemal w pojedynkę zakończyła tę odsłonę, zdobywając trzy punkty bezpośrednio z zagrywki.
Obie środkowe - zarówno wspomniana Drzewiczuk, jak i Ewelina Toborek - w sobotę zaprezentowały się bardzo dobrej strony. Zdobywały punkty nie tylko zagrywką, ale także blokami i atakami z obejścia.
- Wiedzieliśmy, że słabszymi stronami drużyny przeciwnej jest libero, co wykorzystaliśmy w sposób bardzo dla niej bolesny, a także „środki” - powiedział Mariusz Soja, trener Budowlanych. - Nasze środkowe pokazały, że potrafią grać na bardzo wysokiej skuteczności.
Zmiażdżone warszawianki
- Momentami grałyśmy dobrze zagrywką, miałyśmy dużo kontr i dużo piłek, w których wykorzystywana była współpraca środkowych z rozgrywającą. To było nam bardzo potrzebne - powiedziała Ewelina Toborek, złota medalistka mistrzostw Polski w sezonie 2006/2007 z Winiarami Kalisz. - W takich meczach dobrze stosować te warianty, aby móc wykorzystać je w kolejnych meczach z mocniejszymi rywalami.
Owoce wspomnianej przez toruńską środkową współpracy były również bardzo widoczne w trzecim secie. Budowlane osiągnęły bowiem miażdżącą przewagę (13:2) i triumfując 25:10 zakończyły sobotnią potyczkę ze Spartą Warszawa w trzech setach.
Wynik
Toruń - Warszawa 3:0
Budowlani Budlex Toruń - Sparta Warszawa 3:0 (25:19, 25:17, 25:10).
Budowlani: M. Ostrowska, A. Drzewiczuk, R. Brzóska, P. Słonecka, E. Toborek, J. Łunkiewicz, M. Kolankowska (libero).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?