Elana Toruń - GKS Wikielec 1:3 (0:2)
Bramka dla Elany: Kacper Kowalski.
- Krótko podsumowując można stwierdzić, że to nie był nasz dzień - powiedział trener Rafał Więckowski. - Bardzo słabo weszliśmy w mecz i już chyba po dziesięciu minutach przegrywaliśmy 0:2. Potem udało się nam uporządkować grę, ale jakoś poważniej nie zagroziliśmy rywalom. Dopiero po przerwie nasza gra zaczęła wyglądać lepiej, a efektem tego był strzelony przez nas gol. Potem próbowaliśmy doprowadzić do remisu, ale byliśmy mało skuteczni. Trzeciego gola straciliśmy w samej końcówce po rzucie karnym. Potem zagraliśmy jeszcze dodatkowe 30 minut. Świadomie nie podawaliśmy składu, bo jest wiele wątpliwości personalnych. Trudno powiedzieć nie tylko kto będzie w jedenastce, ale też w kadrze meczowej. Teraz przed nami tydzień pracy, by właściwie przygotować się do ligowej inauguracji. Czasem dobrze jest przyjąć takiego dzwona jak nam się to przydarzyło, bo to wpływa mobilizująco i pokazuje nad czym trzeba jeszcze popracować - zakończył szkoleniowiec.
Torunianie nowy sezon zainaugurują na własnym boisku. W sobotę 3 sierpnia o godz. 15 podejmą rezerwy Pogoni Szczecin.
Świątek rozstaje się z trenerem!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?