Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Elana wygrała wczoraj w Wągrowcu

Sławomir Pawenta
Sławomir Pawenta
Piłkarze Elany Toruń przełamali złą passę! Podopieczni Dariusza Durdy pokonali na wyjeździe Nielbę Wągrowiec 1:0 (0:0).

Piłkarze Elany Toruń przełamali złą passę! Podopieczni Dariusza Durdy pokonali na wyjeździe Nielbę Wągrowiec 1:0 (0:0).

Tym samym „żółto-niebiescy” wygrali pierwsze ligowe spotkanie od 23 października ubiegłego roku. Wtedy nasi piłkarze pokonali na własnym stadionie Tura Turek 2:0 (0:0).<!** reklama>

W czwartek kapitan Elany, Mariusz Sobolewski zapowiadał, że o zwycięstwo łatwo nie będzie, ale wraz z kolegami chce zmazać plamę po inauguracyjnej porażce z Rakowem Częstochowa (0:1).

W środku pola

Spotkanie odbywało się na trudnym i nasiąkniętym boisku.

- Od pierwszych minut byliśmy lepszą drużyną - relacjonował Piotr Królak, rzecznik prasowy klubu. - Na początku potyczki gra toczyła się głównie w środku pola.

Jako pierwsi bramce przeciwników zagrozili torunianie. Po rajdzie Mieczysława Sikory, bramkarza rywali „główką” próbował pokonać Adama Patora. Z upływem czasu torunianie dalej atakowali. W krótki czasie dobre sytuacje zmarnowali Adam Młodzieniak i Łukasz Grube.

Niestety, jedna z nielicznych akcji w tej części spotkania zakończyła się źle dla naszych piłkarzy. Po zagraniu ręką w polu karnym przez Grzegorza Manię, sędzia spotkania podyktował „jedenastkę”. Na szczęście Przemysław Kryszak nie dał się zaskoczyć najlepszemu strzelcowi Nielby Rafałowi Leśniewskiemu.

Przeciwnik dał się zmylić

- Najpierw zamarkowałem, że rzucę się w lewy róg - przyznał toruński golkiper. - Przeciwnik dał się zmylić i udało się obronić jego strzał.

Po tej akcji do głosy doszli miejscowi, jednak nie potrafili stworzyć sobie idealnej sytuacji do objęcia prowadzenia.

Krótko po zmianie stron, toruńczyków od utraty gola uchroniła poprzeczka (strzał Leśniewskiego). W 54. minucie, po uderzeniu Jacka Figaszewskiego, kapitalną interwencją popisał się Przemysław Kryszak. Między 55. a 62 minutą torunianie trzykrotnie strzelali na bramkę Nielby, ale bez efektu bramkowego. Chwilę później od utraty gola toruńczyków uchronił Sikora, który w ostatniej chwili zatrzymał Leśniewskiego.

Torunianie decydujący cios zadali w 69. min. Po raz kolejny na rajd prawą stroną zdecydował się Sikora. Zimowy nabytek Elany podał piłkę do Mateusza Nowasielskiego. Młodzieżowiec Elany oddał futbolówkę Pawłowi Mądrzejewskiemu, który strzałem w samo okienko ustalił wynik meczu.

- Chcieliśmy się zrehabilitować za blamaż z Rakowem - zakończył Kryszak. - Udało nam się. Atmosfera w drużynie poprawiła się od razu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska