Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Elastyczne kobry ratują wiekowe drzewa w Toruniu

Szymon Spandowski
Szymon Spandowski
Dąb w ogrodzie kościelnym przy ulicy Podgórnej może mieć nawet 400 lat. Drzewo pozbyło się suchych gałęzi i zyskało wsparcie kobr
Dąb w ogrodzie kościelnym przy ulicy Podgórnej może mieć nawet 400 lat. Drzewo pozbyło się suchych gałęzi i zyskało wsparcie kobr Sławomir Kowalski
Specjaliści od zieleni zajęli się pomnikami przyrody na Mokrem i w okolicach toruńskiej starówki. W ruch poszły piły, ale drzewa na tym zyskały.

[break]
Teatr Sensacji „Kobra” przedstawia. Nie, tym razem obejdzie się bez sensacji, chociaż trzeba przyznać, że na kilku drzewach w Toruniu pojawiły się kobry. Dzięki nim pod tymi drzewami można zresztą teraz przechodzić bez obaw.

Zaklinacze kobr pojawili się przy klonach w Dolinie Marzeń, uwijali się wokół dębu w ogrodzie kościoła Matki Boskiej Zwycięskiej przy ulicy Podgórnej. Wczorajszy ranek spędzili między konarami wiązu z ulicy Wiązowej, później natomiast przenieśli się pod dąb przy ulicy Kościuszki, a swój rajd po Toruniu zakończyli na Cmentarzu Garnizonowym. Zamiast instrumentów muzycznych służących do zaklinania kobr, wzięli ze sobą piły.

- Prowadzimy cięcia pielęgnacyjne polegające na zdjęciu posuszu - mówi Luiza Kałuska z firmy Eco-Art, która na zlecenie toruńskiego magistratu przeprowadziła operacje na kilku miejskich pomnikach przyrody. - Zakładamy również wiązania typu kobra.

No dobrze, to o co ostatecznie z tymi kobrami chodzi? Są to elastyczne liny, które zapobiegają rozłamaniu się drzewa. Poza tym zapewniają swobodną pracę jego konarom, a w razie gdyby któryś z nich się złamał, mają go powstrzymać przed runięciem.

Liny, które zostały zamontowane na dębie przy kościele, są w stanie unieść do czterech ton, te, które związały wiąz, wytrzymają obciążenie dwa razy większe.

Drzewom dzięki temu będzie rosło się lepiej, zyskają na tym również ludzie. Pod bardzo rozłożystymi konarami dębu w kościelnym ogrodzie bardzo często spacerują mieszkańcy okolicznych domów.

Dolne konary pomnika przyrody, który według niektórych źródeł może mieć nawet 400 lat, wsparte były na metalowych podporach, które kaleczyły gałęzie. Dzięki wiązaniom część tych podpór można było usunąć.

- Dąb jest w świetnej kondycji - zachwyca się Luiza Kałuska.

Równie korzystnie wypadł również wiąz z ulicy Wiązowej. Latem nad drzewem zawisło widmo wycinki, po protestach władze miasta zleciły jednak jeszcze jedną ekspertyzę. Okazało się, że 150-letni pomnik przyrody spokojnie może zdobić „swoją” ulicę jeszcze przez wiele lat. Zgodnie z zalecaniami prowadzących badania ekspertów, należało jednak obciąć uschnięte gałęzie i wzmocnić konary linami. Tak się właśnie stało.

- Wiąz jest gatunkiem, który w Europie zanika - mówi Luiza Kałuska. - Drzewa często chorują, ten pomnik przyrody jest jednak zdrowy. Moim zdaniem warto by było posadzić przy ulicy Wiązowej więcej wiązów.

Poza tymi dwoma okazami, cięcia pielęgnacyjne przeszedł również dąb przy ulicy Kościuszki 24, który pamięta jeszcze czasy, gdy w sąsiadujących z nim budynkach mieścił się urząd gminy Mokre.

Chore i uschnięte gałęzie zniknęły również z klonów w Dolinie Marzeń, gdzie również weszły do akcji kobry.

Swój rajd po Toruniu chirurdzy drzew zakończyli na Cmentarzu Garnizonowym, gdzie również zaopiekowali się pomnikami przyrody.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska