Energa ma licencję!

Kibice Katarzynek wreszcie mogą odetchnąć z ulgą. Ekipa Energi Toruń otrzymała bowiem licencję na grę w Basket Lidze Kobiet i już planuje wzmocnienia.

Przypomnijmy, że toruński klub był jedyną ekipą w gronie dziesięciu, który nie otrzymał licencji w pierwszym terminie. Złożone przez działaczy odwołanie, a przede wszystkim uregulowanie postanowień zapadłych po procesie w Trybunale FIBA wobec Marty Jujki i Charity Szczechowiak, przyniosło skutek.

<!** reklama>

Okazuje się jednak, że zdaniem agenta Szczechowiak Arkadiusza Brodzińskiego Katarzynki wciąż mają zaległości wobec Nigeryjki. Nie mają one jednak wpływu na proces licencyjny.
- Komisja licencyjna PZKosz. uznała, że bierze pod uwagę tylko zaległości, odsetki i koszty postępowania przed Trybunałem Arbitrażowym FIBA - zaznaczył Brodziński. - To zostało nam spłacone. W dalszym ciągu klub jest jednak winny zawodniczce trzy wynagrodzenia. Moim zdaniem, to nie jest koniec sprawy. Dlatego albo klub spłaci pozostałe zaległości w ustalonym wspólnie terminie, albo znów spotkamy się w sądzie FIBA.
- Udało nam się usunąć wszelkie przeszkody, które uniemożliwiały wydanie nam licencji - zaznaczył prezes klubu Maciej Krystek. - Nie ma więc już zagrożenia, że nie zagramy w rozgrywkach.
Niedługo zespół powinien się wzmocnić. Działacze planują angaż trzech Amerykanek. Dwie z nich to koszykarki obwodowe (będzie to m.in. 23-letnia Andrea Smith), a jedna pełnić będzie rolę podkoszowej. Wszystkie trzy zawodniczki to nowe twarze w ekipie Katarzynek. Dla dwóch z nich będą to pierwsze występy w Europie, zaś trzecia grała już w polskiej lidze.
Katarzynki ligowe zmagania rozpoczną w weekend 28-29 września wyjazdową potyczką z ekipą Riviery Gdynia (dawniej Lotos, a w minionym sezonie Centrum Wzgórze).