Zobacz wideo: Najważniejsze transfery w PGE Ekstralidze TOP 5
Torunianie nie tylko prowadzą w "dolnej" grupie tabeli, ale mają już też zapewnione utrzymanie w lidze. Pomimo tego nie odpuszczają. Co warto zaznaczyć - od początku sezonu grają wyłącznie krajowym składem.
Gospodarze zagrali też w krajowym składzie, a na dodatek bez jednego z liderów - Tomasza Lewandowskiego i utytułowanego, choć słabo spisującego się w tym sezonie Bartosza Sucha. W tej sytuacji zdecydowanym faworytem byli goście, którzy - przypomnijmy - u siebie pokonali rzeszowian 3:2.
Zaczęło się od dwóch planowych zwycięstw torunian. Najpierw Tomasz Kotowski pokonał Szymona Kolasę 3:1 (przegrana w drugim secie 12:14 tak rozsierdziła Kotowskiego, że dwa kolejne wygrał do 6 i 4), a potem Konrad Kulpa nie dał szans Patrykowi Dziubie, zwyciężając go 3:0.
W trzecim pojedynku wyższość zawodnika gospodarzy musiał uznać Damian Węderlich. Przegrał z Piotrem Chodorskim 1:3. W czwartym secie prowadził już 4:1, ale przegrał go do 7.
Później nieoczekiwanie łatwo 2:0 z Konradem Kulpą poradził sobie Szymon Kolasa i o wszystkim zadecydował mecz deblowy. W nim para Kotowski/Wędelich zwyciężyła gospodarzy 2:0 i mecz skończył się wynikiem 3:2 dla Energi Manekina - identycznie, jak w Toruniu.
Fibrain AZS Politechnika Rzeszów - Energa Manekin Toruń 2:3
Szymon Kolasa - Tomasz Kotowski 1:3 (7:11, 14:12, 6:11, 4:11)
Patryk Dziuba - Konrad Kulpa 0:3 (3:11, 5:11, 10:12)
Piotr Chodorski - Damian Węderlich 3:1 (11:8, 10:12, 11:8, 11:7)
Szymon Kolasa - Konrad Kulpa 2:0 (11:8, 11:8)
Dziuba/Chodorski - Kotowski/Węderlich 0:2 (7:11, 8:11)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?