Słoną cenę tragedii w Koszalinie, gdzie w escape roomie zginęło pięć nastolatek, płaci teraz cała branża. Straciła na wizerunku i musi odbudować zaufanie do pokoi zagadek. Problemy mają nawet najlepsi, czyli ci, którym strażacy podczas kontroli wystawili pozytywne noty.
Czytaj koniecznie: Operacje plastyczne w Toruniu i okolicach. Co i za ile?
- Nam podczas kontroli wskazano tylko jedną nieprawidłowość, która natychmiast usunęliśmy. Chodziło o kabel, który dotykał materiału łatwopalnego, czyli deski. Poza tym wszystko było u nas w porządku i otrzymaliśmy pozytywną opinię kontrolujących - zaznacza Patryk Płusa, współwłaściciel escape roomu "Dom Kłódek" w Toruniu. - Po tragedii w Koszalinie zauważyliśmy, że wystraszyły się grupy szkolne i inne zorganizowane dzieci czy młodzieży. Odwołały rezerwacje. To cena, jaką nie tylko my płacimy za wiadomy dramat. Na duchu podnoszą nas inni, pojedynczy klienci, którzy zadowoleni wychodzą po zabawie.
Polecamy: Najlepsze escape roomy w Kujawsko-Pomorskiem
Nadzieją i szansą dla całej branży jest teraz wewnętrzna kontrola. Zawiązane niedawno Stowarzyszenie Właścicieli Escape Roomów ma między innymi pomysł certyfikacji pokoi zagadek.
Ważne: Najczęściej kradzione samochody. Zobacz czy na liście jest Twoje auto?
- Zgłosiliśmy swój akces do stowarzyszenia i w pełni popieramy ideę certyfikacji. Nie obawiamy się stawiania wymagań dotyczących bezpieczeństwa i w innych dziedzin. Przeciwnie, uznajemy to za bardzo pozytywny kierunek zmian. Szkoda tylko, że wnioski przez państwo i samych właścicieli lokali wyciągane są dopiero po tak wielkiej tragedii - mówi Patryk Płusa.
Właściciele pokoi zagadek bardzo zabolały słowa, która w przestrzeni publicznej padły zaraz po dramacie w Koszalinie. Chodzi o sformułowania typu: "Mogli prowadzić escape roomy jak zwykłą działalność".
- A niby jak inaczej mielibyśmy je prowadzić, skoro przepisy niczego innego nie określały? - pytają. - Przykre było też mówienie o tym, że do czasu zakończenia kontroli wszyscy powinni zawiesić działalność. Czy gdyby doszło do tragedii w jakiejś kawiarni, wszystkie czegoś podobnego oczekiwano by od wszystkich kawiarni w kraju?
Zobacz także: Najczęściej skradzione auta. Sprawdź czy Twój samochód jest na liście!
W Kujawsko-Pomorskiem strażacy podczas kontroli stwierdzili 159 nieprawidłowości z zakresu ochrony przeciwpożarowej (w tym 72 dotyczące warunków ewakuacji w pokojach typu escape room). Kontrolujący nałożyli w Bydgoszczy i Włocławku dwie grzywny w formie mandatów karnych oraz wydali jedną decyzję o zakazie eksploatacji - w Grudziądzu. W Toruniu nie było żadnego mandatu, ani zakazu eksploatacji pokoju zagadek.
Najczęściej stwierdzonymi nieprawidłowościami w obszarze warunków ewakuacji były:
- występowaniu szerokości biegów i spoczników klatki schodowej służącej ewakuacji mniejszej o ponad 1/3 od wymaganych w przepisach,
- występowaniu okładzin sufitów na drogach ewakuacyjnych wykonanych z materiałów palnych,
- zamykaniu drzwi ewakuacyjnych uniemożliwiających ich natychmiastowe otwarcie,
- występowaniu nieprawidłowej szerokości i wysokości wyjść ewakuacyjnych,
- braku awaryjnego oświetlenia ewakuacyjnego,
- występowaniu palnych okładzin ściennych na drogach ewakuacyjnych.
Czytaj koniecznie: Operacje plastyczne w Toruniu i okolicach. Co i za ile?
Najczęściej stwierdzonymi nieprawidłowościami w obszarze wymagań ochrony przeciwpożarowej były:
- występowaniu materiałów palnych użytych do stałego wystroju wnętrz,
- braku przeglądów instalacji użytkowych,
- braku podręcznego sprzętu gaśniczego,
- braku przeglądów podręcznego sprzętu gaśniczego.
Zobacz także: Szuka ich policja w Kujawsko-Pomorskiem. Może mieszkają obok Ciebie?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?