Rozmowa z KINGĄ MĄDRASZEWSKĄ, uczennicą pierwszej klasy humanistyczno-prawnej w V LO w Toruniu, laureatką ogólnopolskiego konkursu na esej pt. „Tu mieszkam, tu działam” zorganizowanego przez Instytut Obywatelski.
<!** Image 2 align=none alt="Image 165387" sub="Kinga Mądraszewska weźmie dziś udział w uroczystym podsumowaniu konkursu, które odbędzie się w gmachu Sejmu RP / Fot. Grzegorz Olkowski">Co napisałaś w swojej pracy, że znalazła się ona w krajowej czołówce i zyskała tytuł najlepiej w naszym regionie?
W moim eseju nie było uniwersalnej recepty na aktywność obywatelską. Zawarłam w nim moje subiektywne rozmyślania na temat najprostszego i jednocześnie najbardziej skutecznego postępowania nakierowanego na wspólny interes pewnej społeczności. Uważam, że może nim być wolontariat, świadomy udział w projektach organizowanych przez szkoły i instytucje kultury, aktywność w dziedzinie sportu. Bardzo ważnym elementem jest tu wiedza na temat swojej małej ojczyzny, znajomość jej historii i losów ludzi z nią związanych. Moim zdaniem nawet młodzi ludzie mogą zabierać głos w dyskusji na temat różnych ważnych społecznie spraw poprzez pisanie petycji czy listów. Głęboko wierzę, że lokalne władze doceniają takie oddolne inicjatywy.
Na czym polega twoja aktywność obywatelska?
<!** reklama>Robię co mogę, choć na wiele rzeczy brakuje mi czasu. Jestem wolontariuszką w Hospicjum „Światło”, trenuję aikido, zbieram pieniądze z Wielką Orkiestrą Świątecznej Pomocy i angażuję się w to, co proponuje szkoła. Właśnie do szkolnych inicjatyw należy esej, który napisałam w ramach konkursu Instytutu Obywatelskiego.
Nagrodą w konkursie jest wyjazd do Brukseli i wizyta w Parlamencie Europejskim. Czego się po niej spodziewasz?
W mojej szkole jesienią odbyła się debata z udziałem eurodeputowanego Tadeusza Zwiefki. Bardzo mnie to wtedy zainteresowało. Teoretycznie orientuję się w kompetencjach unijnych instytucji. Nie mam jednak pojęcia, jak to działa w praktyce. Po tej wizycie spodziewam się, że zobaczę codzienną pracę na rzecz całej Unii Europejskiej, w tym Polski, a nawet Torunia. Liczę, że zobaczę, jak konkretne decyzje podejmowane w Brukseli przekładają się na nasze życie.
Jak widzisz swoją życiową przyszłość?
Marzę o dwóch kierunkach studiów: prawie i historii, które najchętniej robiłabym jednocześnie. Jeśli zostanę historykiem, to chciałabym pracować naukowo. Jeśli jednak wybiorę prawo, to widzę siebie w zawodzie adwokata bądź prokuratora.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?