1 stycznia z pracą pożegnał się cały dział banku PKO BP przy ul. Grudziądzkiej. Zwolnieni dostali jednak solidne odprawy. Pracownicy produkcji, np. „Oriona”, mogą o takich tylko pomarzyć.
<!** Image 3 align=none alt="Image 184200" sub="W policji czekają etaty i sprzęt... Fot.: Tymon Markowski">PKP BP to nie jedyny bank redukujący zatrudnienie. Jako jedyny jednak dotychczas się do tego przyznał.
- W tym roku może być zwolnionych nawet 1420 naszych pracowników - przyznała Monika Floriańczyk z PKO BP pod koniec ub.r. - Przygotowaliśmy dla nich pakiety pomocowe, które zawierają elementy wsparcia finansowego oraz mają pomóc w zdobywaniu nowych kwalifikacji.
Ofiarami tej ogólnopolskiej „restrukturyzacji” padli też torunianie. Od 1 stycznia posady straciło kilkanaście osób, tworzących jeden dział w PKO BP przy ul. Grudziądzkiej. Jakąś osłodą są odprawy, które dostają bankowcy. Sięgają równowartości aż 12 pensji, ale nie mogą przekraczać 24 tys. zł.
O zwolnieniach (lub o ich wizji) donoszą także pracownicy BZ WBK, Banku Pocztowego i Pekao SA w regionie.
<!** reklama>
Pewności zatrudnienia nie mają pracownicy japońskich fabryk w Ostaszewie. W „Orionie”, począwszy od września, co miesiąc wypowiedzenia dostawało po około 20 osób.
- Wyjątkiem był koszmarny grudzień. Trzydziestego pierwszego kończyły się umowy o pracę grupie około 150 osób. Przedłużono je zaledwie około 30. Reszta trafiła na bezrobocie - relacjonują nam pracownicy (personalia do wiad. red.). - Od szefostwa słyszymy zapowiedź, że po lutowym, dwutygodniowym przestoju coś się ruszy. Podobno w marcu „Orion” znów ma zatrudniać, np. na targach pracy w Chełmży.
Wśród zwolnionych było wielu członków NSZZ „Solidarność” w zakładzie. Szeregi związku stopniały - ze 157 zostało 100 osób! Nie lepsza atmosfera panuje w „Sharpie”.
- Spodziewamy się masowego nieprzedłużania umów pracownikom wynajętym od Manpowera. Prowadzimy negocjacje płacowe, ale dyrekcja nie zgadza się na nasze propozycje podwyżek - mówi Beata Arbat, przewodnicząca zakładowej „Solidarności”.
<!** Image 4 align=none alt="Image 184200" sub="... a w bankach wypowiedzenia Fot.: Adam Zakrzewski">
24 stycznia fabrykę odwiedzi wiceprezes koncernu „Sharp”.
- Czy tylko przemknie przez zakład, czy pochyli się nad ludźmi? - pytają sharpowcy.
Wśród niewielu zatrudniających w regionie jest policja. Obecnie przeżywa oblężenie, bo kto zostanie policjantem w tym roku, będzie miał prawo do emerytury po 15 latach. Potem już nie. Ale uwaga! Najwyżej co dziesiąty aplikujący może liczyć na posadę. W 2009 r. aplikowało w regionie 2423 osoby, a przyjęto 186. W 2010 - 3006, a przyjęto 250. W zeszłym roku - 3749, a przyjęto 206.
- W tym roku, czyli przez dwa tygodnie, w regionie aplikacje złożyło już 160 chętnych - mówi Monika Chlebicz, rzecznik KWP w Bydgoszczy. - Aplikować można w każdej komendzie miejskiej i powiatowej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Polski samolot musiał nagle lądować na Islandii. Nerwowa sytuacja na pokładzie
- Gwiazdy „Pulp Fiction” na 30. rocznicy premiery filmu. Niektórych zabrakło
- Kokosanka pingwinem roku. Ptak z gdańskiego zoo bije rekordy popularności
- Sto dni do rozpoczęcia Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Co mówią mieszkańcy Paryża?