Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

FELIETON prof. Leszka Dziawgo: LOKALNA INFRA, czyli tunel czasowo-przestrzenny

Leszek Dziawgo
Znowu o infrastrukturze naszego kraju. Jestem przy tym przekonany, że problem nie dotyczy tylko naszego regionu kujawsko-pomorskiego, ale dosłownie całej Polski.

Wiele osób z Torunia i Bydgoszczy w sprawach służbowych musi podróżować do Warszawy. Jest oczywiście autostrada. Niełatwa to trasa, bo żeby pojechać na wschód (Warszawa), to najpierw musimy pojechać nieco na zachód (węzeł Łódź), a potem skręcić na węźle A1/A2. Taka logika naszych połączeń drogowych. Natomiast odcinek Łódź--Warszawa to komunikacyjny „koszmarek”. Zapchana autostrada (ledwie dwupasmowa) wybudowana z uwagi na potrzeby komunikacyjne naszego kraju nie na „jutro”, ale na „przedwczoraj”. Kto jeździ, ten wie.

Obiecanki...

A tzw. trasa drogowa „10” do W-wy ? Kiedy będzie dwupasmowa, nawet chociażby na odcinku Bydgoszcz-Toruń? Już nie pamiętam, ile razy była w „planie” i „poza planem”. Obietnice, obietnice. Konsultacje, konsultacje.

A PKP? Kursują pociągi do Warszawy, którym potrzeba z Torunia dosłownie 3,5 godziny! Współczuję mieszkańcom Bydgoszczy, ponieważ muszą jeszcze dołożyć 1 godzinę. Taka sytuacja. Podobno za kilka lat ma być lepiej, ponieważ właśnie remontują tory. Dosyć często jeżdżę do Warszawy i nie widziałem na torowiskach tłumu pracowników i maszyn. W ten sposób zajmie to lata. Remont torów kolejowych w Polsce, czyli krótkiego odcinka w XXI wieku i na płaskim terenie tyle właśnie zajmuje (bez gór, bagien i rzek). Natomiast japońskie i chińskie szybkie pociągi to ok. 400 km/h! Dla przypomnienia: szybkie koleje w Japonii obchodziły właśnie 60-lecie! A u nas co? My jeszcze nie zaczęliśmy tej epoki! Takim szybkim pociągiem bylibyśmy w Warszawie (Europa) w ok. 35 minut. Taka prędkość zmieniłaby rynek pracy i rynek nieruchomości w Polsce.

A może lotnisko w Bydgoszczy? Tradycyjnie mało połączeń i niepewny dojazd z południowej części regionu (wspomniana trasa „10”).

Poza granicami

Miewam wrażenie, że chociaż Kujawsko-Pomorskie leży dosłownie w centrum Polski, to z uwagi na połączenia, jakby znajdowało się poza granicami naszego kraju. Korzystając z pojęć science fiction, mógłbym te wszystkie połączenia drogowo-kolejowo--lotnicze nazwać kujawsko-pomorskim tunelem czasowo-przestrzennym. Tunelem, w którym szybciej tracimy czas, niż pokonujemy przestrzeń. A to wszystko to także codzienna ekonomia. Tracimy czas i pieniądze.

*prof. LESZEK DZIAWGO
JEST SZEFEM KATEDRY ZARZĄDZANIA FINANSAMI NA WYDZIALE NAUK EKONOMICZNYCH UMK, A TAKŻE CZŁONKIEM PREZYDIUM KOMITETU NAUK O FINANSACH PAN.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: FELIETON prof. Leszka Dziawgo: LOKALNA INFRA, czyli tunel czasowo-przestrzenny - Express Bydgoski

Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska