Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Felietonem prof. Nalaskowskiego zajmie się prokuratura?

Paulina Błaszkiewicz
Paulina Błaszkiewicz
Prof. Aleksander Nalaskowski (z lewej) podczas święta Uniwersytetu Mikołaja Kopernika.
Prof. Aleksander Nalaskowski (z lewej) podczas święta Uniwersytetu Mikołaja Kopernika. Jacek Smarz
9 września kolegium rektorskie podejmie decyzję w sprawie prof. Nalaskowskiego, który kilka tygodni temu w tygodniku "Sieci" napisał głośny felieton pt. "Wędrowni gwałciciele", w którym nawoływał do obrony przed LGBT.

„Wypełzają na ulice miast, gwałciciele, obleśne grube baby, tęczowa zaraza“ - to słowa kierownika Katedry Edukacji Dziecka UMK w felietonie w tygodniku "Sieci".Prof. Nalaskowski w tekście pt. „Wędrowni gwałciciele” Nalaskowski pisze: „Dajmy upust swojej wściekłości. Dosyć negocjacji. Niech nasz opór będzie betonowy, głośny i jawny”.

Tekst, który napisał wywołał oburzenie wśród internautów. Pojawiła się nawet petycja o zwolnienie dyscyplinarne profesora, którą można było znaleźć na Facebooku. Pracownicy Uniwersytetu Mikołaja Kopernika, na którym pracuje prof. Aleksander Nalaskowski są podzieleni. Jedni uważają, że profesor przekroczył granicę, a inni go bronią jak m.in. dziekan Wydziału Nauk Pedagogicznych, prof. Piotr Petrykowski, który twierdzi, że Nalaskowski rzeczywiście balansuje na granicy, ale granica nie została jeszcze przekroczona.

Polecamy

- Nigdzie w tekście nie pojawia się informacja, że prof. Nalaskowski pracuje na UMK, że kieruje Katedrą Edukacji Dziecka. Wiemy z tekstu, że jest pedagogiem, co jest faktem - tłumaczy prof. Petrykowski.

Co na to najwyższe władze UMK?

- 9 września sprawa dotycząca felietonu prof. Aleksandra Nalaskowskiego zostanie poruszona na kolegium rektorskim i wtedy rektor podejmie decyzję - tłumaczy Marcin Czyżniewski, rzecznik UMK.

Trwa głosowanie...

Czy prokuratura powinna zająć się felietonem prof. Aleksandra Nalaskowskiego?

Jak wiemy nieoficjalnie, prof. Andrzej Tretyn, rektor UMK skłania się ku temu, by sprawę prof. Nalaskowskiego załatwić dokładnie w taki sam sposób jak sprawę prof. Bartyzela, która trafiła do prokuratury i rzecznika dyscyplinarnego.

Przypomnijmy, że prof. Jacek Bartyzel w grudniu zamieścił wpis na Facebooku, który został uznany za antysemicki.

"To, że nas Żydzi nienawidzą i opluwają, jestem w stanie przyjąć ze spokojem - w końcu czegóż można spodziewać się od tego plemienia żmijowego pełnego pychy, jadu i złości? Trzeba po prostu trzymać ich na dystans, tak wielki, jak tylko możliwe. W ogóle nawet inne próbować dyskutować czy przekonywać, bo to daremne; oni nie są zdolni do okazywania wdzięczności, uważają natomiast, że wszystko im się należy" - napisał prof. Bartyzel.

Polecamy

Sprawa trafiła do prokuratury, która w czerwcu umorzyła postępowanie w sprawie profesora,. twierdząc, że „publikacja na prywatnym profilu stanowiła dozwoloną prawem krytykę, była komentarzem do aktualnych wydarzeń”. Jak będzie z prof. Nalaskowskim?

Sam prof. Nalaskowski nie ma sobie nic do zarzucenia.

- Pisałem ten felieton świadomie. To moje osobiste przekonania, które nie mają nic wspólnego z tym, co prezentuje na sali wykładowej. Rektor jest człowiekiem mądrym i podejmie słuszna decyzję w tej sprawie a ja poniosę wszelkie konsekwencje - mówi "Nowościom".

Obejrzyj: Tak powstają toruńskie płatki!

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska