Filip Czarnecki z Bydgoszczy zajął 1. miejsce na 16. Festiwalu "Serca Bicie" Pamięci Andrzeja Zauchy

Opera Nova w Bydgoszczy w sobotni wieczór zamieniła się w miejsce, gdzie królowały wspomnienia i muzyka. A wszystko to w hołdzie dla Andrzeja Zauchy. Wśród wykonawców, podczas 16. Festiwalu „Serca Bicie” pamięci Andrzeja Zauchy w Bydgoszczy, znaleźli się takie sławy jak Natalia Kukulska, Marek Piekarczyk, Beata Rybotycka i Mietek Szcześniak. Muzyczna podróż rozpoczęła się od wczesnych dzieł Zauchy z zespołem Dżamble, przechodząc przez solowe sukcesy, aż po musical „Pan Twardowski”. Widzowie przekonali się, jak szerokie było spektrum muzyczne tego artysty i jak wiele emocji potrafi wywołać jego twórczość. Publika była zachwycona występem. Niektórzy powstawali z miejsc, gdy słyszeli swoje ulubione utwory. Dla wielu miłośników Zauchy była to prawdziwa podróż w przeszłość i możliwość ponownego zachwytu jego muzycznością. Utwory Zauchy od lat towarzyszą wielu Polakom w codziennym życiu.

Koncert „Andrzej Zaucha. Czas na mnie” stał się także szansą dla młodych talentów. Wśród jury zasiedli Marek Piekarczyk, Krzystof Wolsztyński, Gosia Janek i Paweł Sztompke. Spośród finalistów Festiwalu „Serca Bicie” zostali wyłonieni laureaci Złotej, Srebrnej i Brązowej Nagrody im. A. Zauchy. Pierwsze miejsce zajął Filip Czarecki, wokalista, muzyk, trener wokalny, członek Polskiego Towarzystwa Rehabilitacji Głosu, absolwent klasy fortepianu Państwowej Szkoły Muzycznej I i II stopnia im. I. J. Paderewskiego w Cieszynie, a także Akademii Muzycznej im. F. Nowowiejskiego w Bydgoszczy. Drugie miejsce zajął Wojciech Gwiżdż, a trzecie - Kamila Kropkowska.