Obie drużyny zaczęły dość nerwowo. Wśród gości ciężar zdobywania punktów wzięli na siebie Kyle Weaver (13 punktów do przerwy) i Cheikh Mbodj (12 „oczek” w pierwszej połowie). Niestety, zerowe wsparcie punktowe w pierwszej połowie graczy, którzy nie wyszli w pierwszej piątce sprawiło, że to gospodarze prowadzili przez większość czasu. W 5. min. było jeszcze 8:4 dla Polskeigo Cukru. Osiem punktów z rzędu, w tym dwie „trójki” Stelmetu sprawiły, że chwilę później po trafieniu Armaniego Moore’a było 12:8.
W kolejnych akcjach drużyny grały falami, ale cały czas kilka oczek przewagi mieli miejscowi, w szeregach których niemal nie do zatrzymania był Vladimir Dragicević (16 pkt. w pierwszej połowie).
Po zmianie stron inicjatywę przejął Nemanja Djurisić, który zdobył pierwsze siedem punktów dla Stelmetu. Torunianie odpowiedzieli trafieniami Obiego Trottera i Weavera i w 23. min. przegrywali tylko 42:46.
ZOBACZ TAKŻE:
Niestety, kolejne kilka minut należało do ekipy Artura Gronka. Goście mieli duże problemy ze sforsowaniem obrony Stelmetu, a miejscowi grali skutecznie. Efekt był taki, że w 27. min. mistrzowie Polski mieli już 13 punktów przewagi (55:42). Dwa z rzędu trafienia Tomasza Śniega sprawiły, że o przewę poprosił szkoleniowiec zielonogórzan. Po niej gospodarze znów trafili dwukrotnie i przewana ponownie wzrosła do trzynastu „oczek” (59:46).
Nie minęły dwie minuty i Stelmet miał już 21 punktów przewagi! Czwartą kwartę gospodarze rozpoczęli od trafień z dystansu Karola Gruszeckiego i Przemysława Zamojskiego (dwukrotnie) i akcji 2+1 Florence’a.
Chwilę później miejscowi po kolejnym trafieniu zza linii 6,75 m Zamojskiego mieli już 22 „oczka” przewagi (74:52). Od tego momentu oddali nieco inicjatywę przyjezdnym, którzy nieco zmniejszyli straty. Torunianie nie odwrócili jednak losów meczu i ostatecznie przegrali 69:88.
- Początek meczu był całkiem niezły - powiedział po meczu na antenie Polsatu Sport kapitan toruńskiej drużyny Łukasz Wiśniewski. - Trzymaliśmy się i dopóki Kyle Weaver trafiał było wszystko w porządku. Niestety, pozostali koledzy się nie podłączyli. Ja zanotowałem fatalny występ. Taka jest koszykówka. Nie udało się. Biłem głową w mur. Gdy Stelmet się już rozpędził, to trudno było go zatrzymać.
ZOBACZ RÓWNIEŻ:
Drugie spotkanie finałowe zaplanowane jest już jutro. Obie ekipy ponownie zmierzą się w Zielonej Górze. Początek spotkania o godz. 17.45. Relacja w Polsacie Sport Extra.
Po nim rywalizacja przeniesie się do Torunia. W Arenie Toruń zaplanowane są przynajmniej dwa spotkania. Obie ekipy spotkają się we wtorek, 6 czerwca oraz w czwartek, 8 czerwca. Początek obu spotkań o godz. 17.45. Relację przeprowadzi Polsat Sport.
Stelmet Zielona Góra - Polski Cukier Toruń 88:69 (20:17, 22:18, 17:13, 29:21)
Stelmet: V. Dragicević 16, N. Djurisić 15 (1x3), Ł. Koszarek 9 (3), A. Moore 5 (1), T. Kelati 2 oraz P. Zamojski 11 (3), J. Florence i K. Gruszecki po 10 (1), A. Hrycaniuk 10, J. Mokros, F. Matczak i K. Zywert po 0
Polski Cukier: K. Weaver 18 (2), O. Trotter 14, C. Mbodj 12, K. Sulima 4, B. Didiuszko 2 oraz J. Skifić 10, T. Śnieg 6, Ł. Wiśniewski 3 (1), M. Sandul, A. Perka i K. Michalski po 0
Stan rywalizacji (do czterech zwycięstw) 1:0 dla Stelmetu.
POLUB NAS NA FACEBOOKU:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?