Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pojazdy jutra

ANDRZEJ PIECZKO
W tym roku impreza Challenge Bibendum odbyła się w Stanach Zjednoczonych. Pokazanych zostało prawie sto pojazdów, o mniejszym zużyciu paliwa, cichszych i emitujących mniej zanieczyszczeń niż auta, którymi jeździmy.

Oprócz firm o światowej renomie, jak np. Daimler-Chrysler, Ford czy Toyota, w imprezie wzięły udział mniejsze przedsiębiorstwa, a nawet indywidualni konstruktorzy. Zaprezentowano i przetestowano pojazdy napędzane np. elektrycznością, mieszanką propanu i butanu czy wodorem. Sporo było samochodów o napędzie hybrydowym.
Również w Polsce, a konkretnie w nowej bibliotece Uniwersytetu Warszawskiego, francuska firma oponiarska Michelin zorganizowała wystawę Challenge Bibendum - pojazdy przyszłości.

Rowery z silnikami

Wystawiono m.in. ekologiczne pojazdy ,,roweropodobne'', skonstruowane przez Włodzimierza Czachowskiego-Rylskiego.
Jeden z nich, o nazwie solaris, wykorzystuje energię słoneczną; silnik elektryczny znajduje się w piaście przedniego koła. Solaris może przewozić dwie osoby z prędkością do 25 km/h.
Rydwan to mały trójkołowy pojazd, trochę podobny do motorynki, napędzany silnikiem elektrycznym. Prąd dostarczają trzy akumulatory połączone szeregowo, a ulokowane pod siedzeniem kierowcy. Rydwan ma służyć ludziom starszym i mniej sprawnym; jest dwa razy lżejszy i dwa razy szybszy od wózka inwalidzkiego.
Rozmawialiśmy z synem projektanta tych wehikułów, Michałem Czachowskim.
- Ojciec przebywa teraz w Australii - mówił - gdzie bierze udział w światowym rajdzie rowerów słonecznych. Konstruowaniem pojazdów kołowych o napędzie elektrycznym zajmuje się od 1994 r. To są właściwie same prototypy. Pojazd na baterie słoneczne może będzie sprzedawany na Mauritiusie; jest nim zainteresowany tamtejszy rząd.

Cicha hybryda

Największe zainteresowanie na warszawskiej wystawie budziła jednak toyota prius. Jest to samochód o napędzie hybrydowym, ale produkowany seryjnie. Na całym świecie jeździ około 100 tys. egzemplarzy. Toyota prius cieszy się popularnością np. na rynku amerykańskim. Firma sprowadzająca toyoty do Polski tego modelu nie oferuje, gdyż auto - i tak dość kosztowne ze względu na nietypowe rozwiązania techniczne - byłoby obłożone 35-procentowym podatkiem. Z tego względu jego cena w naszym kraju stałaby się bardzo wysoka. Skomplikowana mogłaby być również obsługa serwisowa. Szkoda, że japoński samochód jest takim unikatem, bo dostarcza ciekawych wrażeń: po przejściu na napęd elektryczny porusza się niemal bezszelestnie.

Paliwo z rzepaku

Sporo osób wypytywało Dariusza Rosiaka, zwolennika wytwarzanego z rzepaku biopaliwa i właściciela napędzanego nim volkswagena passata, jak się na czymś takim jeździ. Podobno całkiem dobrze. Może dlatego, że pan Rosiak jest też właścicielem rafinerii i jeździ na paliwie ekologicznym, które sam produkuje. Skądinąd wiadomo, że biopaliwem można napędzać nawet czołgi...
- Chociaż tegoroczny wyścig Challenge Bibendum odbył się w USA, chcieliśmy również polskiej publiczności przybliżyć idee twórców nowych motoryzacyjnych technologii - mówiła Ewa Monika Czarnecka, szefowa serwisu komunikacji grupy Michelin w Polsce. - W tym wyścigu różnych pomysłów wygrywają wszyscy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska