Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Firma widmo kasuje i znika bez śladu

Paweł Kęsicki
- To było dla mnie jak gwiazdka z nieba. Bardzo liczyłem na tę pożyczkę. Teraz jestem załamany - mówi pan Krzysztof.

- To było dla mnie jak gwiazdka z nieba. Bardzo liczyłem na tę pożyczkę. Teraz jestem załamany - mówi pan Krzysztof.

Na początku sierpnia chciał pożyczyć pieniądze od firmy mc//cerim.

Pan Krzysztof cierpi na chorobę Parkinsona. Jego stan zdrowia stale się pogarsza. Ratunkiem może być dla niego operacja. Niestety, jest bardzo droga. Jej koszt to 25 tysięcy złotych. Pan Krzysztof otrzymuje rentę. Na kredyt nie ma szans. Z każdego banku odsyłali go z kwitkiem. I wtedy pojawiła się okazja. Na pierwszy rzut oka znakomita: „Bez poręczycieli, bez zaświadczeń o zarobkach, gotówka w ciągu 24 godzin na Twoim rachunku”.

- Chciałem pożyczyć 12 tysięcy złotych. To już połowa kosztów operacji - mówi pan Krzysztof. - Zdecydowałem się na telefon do firmy. W słuchawce miły, godny zaufania starszy głos. Wszystko wytłumaczył i zapewnił, że szybko prześle ofertę wraz z wnioskiem. Zdziwiłem się, gdy oferta dotarła już następnego dnia.

<!** reklama>A w niej zapewnienia o korzyściach dla klienta i bardzo korzystne warunki ubiegania się o kredyt. Wystarczy mieć 18 lat, PESEL, zdolność do czynności prawnych i mieszkać na terenie Polski. Oprocentowanie: 1,25 miesięcznie na trzy lata. Był też pewien szkopuł: należało wpłacić 60 złotych opłaty zgłoszeniowo-aktywującej pod podany numer konta, założonego na nazwisko Mirosław Mackiewicz i wysłać podpisany wniosek. O tym, czy zostanie przyznana pożyczka, firma zdecydować miała w ciągu siedmiu dni po otrzymaniu pieniędzy. Pan Krzysztof przesłał wniosek i zapłacił 60 złotych. Następnego dnia chciał sprawdzić, czy pieniądze dotarły. Niestety, telefon milczał. Tak samo było w kolejne dni. W ofercie żadnego adresu, tylko numer skrytki pocztowej w Toruniu.

- Niestety, niewiele da się w takich sprawach zrobić - mówi Lech Borowski, miejski rzecznik konsumentów. - Osoby, które podpisały umowę, mogą się przed sądem powoływać na wprowadzenie w błąd. Pamiętajmy też, że przez 10 dni możemy przesłać oświadczenie, w którym odstępujemy od umowy.

Podejrzane firmy łatwo rozpoznać. Na co zwrócić uwagę?

- Pierwszy sygnał to opłaty, których żąda się jeszcze przed udzieleniem pożyczki - mówi Lech Borowski. - Typowa jest również duża liczba dokumentów, którymi zasypywany jest klient. W gąszczu załączników i aneksów trudno dojść, gdzie kryje się haczyk.

Pan Krzysztof najprawdopodobniej odda sprawę do sądu. Dalej będzie zbierał pieniądze na operacje. A z jego zdrowiem jest coraz gorzej.

Imię bohatera artykułu zostało zmienione.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska