Firmy z Torunia i okolic wspomagają medyków w walce z epidemią koronawirusa

Wąbrzeski „ERGIS”, zajmujący się przetwórstwem tworzyw sztucznych, podarował wolontariuszom z „Jordanek” specjalną folię. Niemało - na około 3,5 tysiąca przyłbic.

- Przygotowaliśmy modele. Pociąć folię laserowo pomogła nam firma reklamowa „Pryzmat”, która zajęła się również dystrybucją gotowych przyłbic. W zeszłym tygodniu nasze przyłbice trafiły do Miejskiej Przychodni Specjalistycznej, do Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego na blok operacyjny, intensywną terapię i Oddział Położniczy, a także do szpitala w Wąbrzeźnie - relacjonuje Karolina Wojciechowska. - A my wróciliśmy do szycia maseczek. Akurat trwają u nas prace serwisowe w sali koncertowej, więc nie jesteśmy bezrobotni, ale ci, którym zostaje trochę czasu, chętnie włączają się w szycie.

CKK „Jordanki” jest jedną z dwóch, obok „Baja Pomorskiego”, instytucji kultury na „Liście darczyńców wspomagających miasto Toruń i placówki miejskie w walce z epidemią koronawirusa”. Listę publikuje i systematycznie uzupełnia toruński magistrat. Dominują na niej zakłady produkcyjne, usługowe i handlowe oraz organizacje społeczne.

Tysiące na pomoc

Jednym z najhojniejszych ofiarodawców jest firma „Emtor” sprzedająca wózki widłowe. Jej darowizna to 350 zestawów środków ochrony osobistej wartych w sumie około 105 tys. złotych. Inicjatorem darowizny był prezes „Emtora” Jerzy Holc.

- Jesteśmy toruńską firmą i chcieliśmy wesprzeć toruńską służbę zdrowia w tym trudnym czasie - mówi Katarzyna Holc z zarządu spółki. - Zamierzaliśmy kupić respirator, ale nie udało się, bo to dziś towar deficytowy.

Ale i skompletowanie wspomnianych 350 zestawów okazało się niełatwe. Jak przyznaje pani prezes, zajęło jej to trzy tygodnie. W zestawach znalazły się m.in. maseczki, przyłbice ochronne, ochraniacze na obuwie, worki na odpady medyczne. Darowizna trafiła do Specjalistycznego Szpitala Miejskiego.

Pieniądze, 16 tys. zł na zakup środków ochrony osobistej dla medyków, dała też Krajowa Spółka Cukrowa, której centrala mieści się w Toruniu.

- Nasza spółka przekazała w sumie prawie milion złotych na szpitale, a teraz przekazuje potrzebującym żywność o wartości ponad pół miliona złotych. W nasze działania włączają się Przedsiębiorstwo Zbożowo-Młynarskie „Młyny Stoisław”, lubelska Fabryka Cukierków „Pszczółka” i Zakład „Polskie Przetwory” we Włocławku – informuje Szymon Smajdor z Biura Marketingu KSC S.A.
Od środy 8 kwietnia firma dostarcza produkty żywnościowe kujawsko-pomorskim oddziałom Caritas, m.in. w Toruniu, Bydgoszczy i Włocławku.

Ogromne potrzeby

Toruńska lista darczyńców się wydłuża. Do wtorkowego popołudnia znalazło się na niej 38 zakładów, instytucji oraz prywatnych sponsorów i wolontariuszy. Ale potrzeby placówek z pierwszej linii frontu walki z epidemią są wciąż ogromne. Tylko Specjalistyczny Szpital Miejski potrzebuje jeszcze m.in. 4 tysięcy opakowań (po 50 par) rękawic jednorazowych, 10 tys. opakowań maseczek jednorazowych (po 50 par), a także 8 tys. maseczek z filtrem i wielu innych środków ochrony osobistej. Spis potrzeb lecznicy zawiera 52 pozycje!

Lecznica przy Batorego jest jedną z dziewięciu instytucji, które wczoraj figurowały w „Wykazie potrzeb toruńskich placówek medycznych i opiekuńczych biorących udział w walce z epidemią koronawirusa”. Wykaz można znaleźć na stronie torun.pl prowadzonej przez Urząd Miasta. Są tam też: Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie, Dom Pomocy Społecznej im. Leona Szumana, Miejska Przychodnia Specjalistyczna, Zakład Pielęgnacyjno-Opiekuńczy im. ks. Jerzego Popiełuszki, Dom Pomocy Społecznej Fundacji Brata Alberta, Miejskie Schronisko dla Bezdomnych Mężczyzn, Całodobowy Ośrodek Wsparcia „Samarytanin”, Zakład Opiekuńczo-Leczniczy Zgromadzenia sióstr CMBB „Serafitki”. Wykaz potrzeb jest systematycznie uzupełniany. Ostatnio, jak informuje Adrian Aleksandrowicz z Wydziału Komunikacji Społecznej i Informacji UM aktualizowano go tuż przed świętami.