Zobacz wideo: Jak działa nowa Pracownia Kardiologii Inwazyjnej w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Toruniu?
Mówi torunianin "pod arkadami" i od razu wiadomo, o jakie miejsce w mieście chodzi. Oczywiście o parter kamienic przy ulicy Różanej, oznaczonych numerami 1, 3 i 5. Za szesnastoma w sumie filarami trzech "przytulonych" do siebie budynków jest kilka lokali gastronomicznych, wiele z nich z długoletnią tradycją. Tego typu działalność zawsze tu dominowała. Lokale gastronomiczne przy Różanej lokale cieszyły się popularnością. To efekt świetnego położenia - przy najpopularniejszym szlaku łączącym starówkę i Bydgoskie Przedmieście, na którym znajdujące się węzeł przesiadkowym z obleganymi przez pasażerów przystankami tramwajowymi i autobusowymi.
Pod arkadami w Toruniu: od 74 lat zaprasza tu kultowy bar mleczny
Co obecnie słychać pod arkadami? Jak się mają działalności prowadzone przy Różanej?
Więcej informacji z Torunia i okolic przeczytasz >>>TUTAJ<<<<
- To jasne, że znajdujące się tu lokale mają świetną lokalizację - mówi Aleksandra Iżycka, dyrektor Biura Toruńskiego Centrum Miasta. - Wiele z nich może pochwalić się długimi latami działalności. To oczywiście kultowy bar mleczny "Pod Arkadami", w sezonie szturmowany choćby przez szkolne wycieczki. Nowością w pobliżu arkad jest postój meleksów, którymi turyści zwiedzają starówkę. Został tu przeniesiony, bo Różana jest szeroka i jest tu sporo miejsca dla takich pojazdów. Może i to sąsiedztwo będzie miało wpływ na działalność lokali pod arkadami, napływ klientów.
Idąc od strony Rynku Staromiejskiego pierwszy jest wspomniany bar mleczny "Pod Arkadami", prowadzony przez spółdzielnię "Społem". Na witrynie chwali się tradycją - tym, że działa od 1950 roku.
- Najwięcej klientów mamy tak od połowy kwietnia do końca sierpnia - opowiada Marzena Flis, pracująca w barze "Pod Arkadami". - Faktycznie odwiedza nas wiele szkolnych wycieczek. Są też stali klienci. Obecnie to przede wszystkim osoby pracujące na starówce, chcące szybko zjeść smaczny obiad.
Częścią baru jest też okienko z zapiekankami i goframi. Także tu na brak klientów nie mogą narzekać.
Pod toruńskimi arkadami: hitem są zapiekanki
Kolejne lokale to lodziarnia oraz punkt Piekarni Cukierni "Bartkowscy". W tym drugim klientów o różnych porach dnia jest wielu. Torunianie cenią wyroby tej toruńskiej firmy.
Dalej pod arkadami jest gorzej, bo puste stoją pomieszczenia po sklepie mięsnym oraz innej lodziarni.
Na końcu ciągu lokali, w tym na rogu Różanej i ulicy Piekary, działa pizzeria "Pod Arkadami". I tu mogą zajść wkrótce zmiany.
- To efekt nowych planów życiowych syna, który prowadzi pizzerię - wyjaśnia Zbigniew Kinstler. - Dlatego wystawiliśmy na sprzedaż firmę, która ją prowadzi. Można ją kupić za 130 000 tysięcy złotych. Ta cena jest do negocjacji. Lokal, w którym pizzeria działa, jest wynajmowany.
Kinstlerowie pizzerię przy Różanej prowadzą od wiosny ubiegłego roku. Nie tylko pizza, a raczej różne jej rodzaje, są w jej menu. To pochodząca z Włoch potrwa najbardziej jednak kojarzy się z tym miejscem. Nic dziwnego. Tu od końca lat 70. XX wieku działała pizzeria. W niej często w długiej kolejce trzeba było czekać na wolne miejsce przy stoliku, by zjeść pizzę na grubym cieście i wypić barszcz. Potem zmieniali się prowadzący lokal, ale podstawowe dane w menu było takie samo.
- To miejsce ma bardzo dobrą lokalizację, żal je opuszczać - przyznaje Zbigniew Kinstler. - Wielką popularnością u nas cieszą się zwłaszcza zapiekanki, które sprzedajemy z okienka. Największy popyt na nie był pod czas festiwalu Skyway. Sprzedawaliśmy ich po około 400 każdego dnia tej imprezy. By nadążyć i klientów zadowolić, w okienku zapiekanki przygotowywało aż pięć osób.
Gastronomia przy Różanej w Toruniu: przydałoby się więcej ogródków
Dodajmy, że pizzeria "Pod Arkadami" cały czas funkcjonuje. Poszukiwania nowego prowadzącego lokal wpływu na to nie mają. Przynajmniej na razie.
Polecamy: Dzieje się w Toruniu. Najlepsze zdjęcia fotoreporterów >>> TUTAJ <<<
A jak rysuje się gastronomiczną przyszłość pod arkadami?
- Nic jej tu nie zagraża. Można jednak żałować, że jest tu tylko jeden ogródek gastronomiczny, przy pizzerii. Było ich więcej, ale na przykład "Pan Precel" przeniósł się na ulicę Szeroką. Z kilkoma ogródkami, ozdobionymi kwiatami, ulica Różana jeszcze bardziej zyskałaby na kolorycie - uważa Aleksandra Iżycka.
Polecamy nasze grupy i strony na Facebooku:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?