Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gaz wybuchł w restauracji na Podmurnej. Jedna osoba została ranna [+ZDJĘCIA]

Redakcja
Pomocy medycznej wymagał pracownik lokalu przy ulicy Podmurnej, który wymieniał feralną butlę z gazem
Pomocy medycznej wymagał pracownik lokalu przy ulicy Podmurnej, który wymieniał feralną butlę z gazem Grzegorz Olkowski
Wypadek zdarzył się w czasie rozruchu przed otwarciem lokalu, kiedy przebywał tam tylko jeden pracownik. Podczas wymiany przenośnej butli gazowej przy kuchence, najprawdopodobniej w wyniku nieszczelności gumowego węża, doszło do wybuchu.

Mieszkańców starówki wczoraj wczesnym przedpołudniem postawiły na równe nogi strażackie syreny. Na brukowaną ulicę Podmurną na pełnym gazie wjechały wozy strażackie, policja i pogotowie ratunkowe. Nad lokalem znajdującym się w połowie drogi między ulicą Szeroką a Dworem Mieszczańskim, tuż obok redakcji „Nowości”, już unosił się siwy dym. Strażacy błyskawicznie rozwinęli węże, którymi popłynęła woda i w aparatach do oddychania wskoczyli do zadymionego pomieszczenia.

Głuchy huk

- Rozmawiałem z kolegą, kiedy nagle usłyszeliśmy głuchy huk, jakby drzwi się zamknęły wskutek przewiewu - relacjonuje Sławomir Pawenta, nasz redakcyjny kolega, który był świadkiem całego zdarzenia. - Z lokalu obok restauracji wybiegł zdezorientowany chłopak. Obaj nie wiedzieliśmy, o co chodzi. Kiedy pojawił się dym, stwierdziliśmy, że doszło do wybuchu. Zapytaliśmy człowieka, który wydostał się z restauracji, czy potrzebuje pomocy. W tym czasie wezwaliśmy służby ratownicze. Pani ze stanowiska kierowania stanęła na wysokości zadania. Byłem nerwowy, bo to nie jest normalna sytuacja dla żadnego człowieka. Mimo zdenerwowania rozmówczyni profesjonalnie przeprowadziła rozmowę i już po chwili na miejscu pojawiła się straż pożarna.

Posypało się szkło

Kameralna restauracja podwoje dla klientów otwiera o godz. 11. Do wypadku doszło w czasie porannego rozruchu lokalu. Pracownik kuchni przygotowywał posiłki i najprawdopodobniej musiał wymienić butlę z gazem. Wskutek nieszczelności (mówi się o nadpalonym wężu), doszło do eksplozji. Butla nie została rozerwana. Natomiast ognisty podmuch zniszczył wyposażenie kuchni i szklaną witrynę. Obrażenia odniósł też pracownik.

Na pierwszy rzut oka jego obrażenia nie wyglądały poważnie, ale zmieniłem zdanie, gdy obmywali go strażacy. - Sławomir Pawenta, świadek

- Na pierwszy rzut oka jego obrażenia nie wyglądały poważnie, ale zmieniłem zdanie, kiedy obmywali go strażacy - relacjonuje Sławomir Pawenta.

Na miejscu zdarzenia pojawiło się aż pięć zastępów straży pożarnej.

- Pożaru jako takiego nie było - relacjonuje bryg. Andrzej Seroczyński, rzecznik toruńskiej straży pożarnej. - Spłonęły lampiony na podsufitce, a mechanicznemu zniszczeniu uległy szyby w drzwiach i witrynie.

Lokal wizytowały służby nadzoru budowlanego.

Konstrukcja nienaruszona

- Na szczęście konstrukcja budynku nie została naruszona. Zostały uszkodzone szyby między kuchnią a pozostałą częścią pomieszczenia - informuje Włodzimierz Zawadzki, inspektor nadzoru budowlanego w Toruniu.

Właściciele lokalu nie znaleźli czasu na rozmowę z „Nowościami”.

„Z przykrością informujemy, że restauracja „Ciasna” na pewien czas zostaje zamknięta” - napisali komunikat na fanpage’u lokalu na Facebooku, co spotkało się z wyrazami wsparcia i życzeniami szybkiego ponownego otwarcia lokalu.

Zobacz galerię: Awaria gazu w restauracji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska