I żeby było jasne - „Gazeta Wyborcza”, którą pan Adam rządzi od zawsze, nieraz wpędzała mnie w pasję szewską. Szczególnie w swoich latach tłustych, kiedy nie była jeszcze cieniem samej siebie. Wtedy przeciętny polski inteligent myślał to, co wyczytał w „Wyborczej” - zwłaszcza, jeśli chciał uchodzić za inteligenta prawdziwego. A niestety, często nie były to myśli złote.
W każdym razie nawet mi się ckliwie zrobiło, że oto wraże Michnikowi „Wiadomości” postanowiły wznieść się nad poziomy i ufetować 70-latka. Ale potem obejrzałem tę telefetę. Otóż wynikało z niej, że Adam Michanik całe życie mizdrzył się do Kiszczaka, balował z Kwaśniewskim i kazał odpieprzać się ludziom od generała. No, a w przerwach nawiedzał program Lisa Tomasza, gdzie kompromitował się nietrafionymi proroctwami, oraz knuł z Rywinem. I tyle.
Zobacz także:„Gazeta Wyborcza” kąsa na ślepo jak przetrącony wściekły pies
Cóż, a pewnie parę osób jeszcze pamięta tę piramidkę zła, którą w latach 80. serwowano ludowi w telewizorach - ogłupionych naiwniaków z Solidarności, związkowych ekstremistów, którzy naiwniaków ogłupiali, a na samiutkim szczycie diaboliczne duo: Kuronia i Michnika. Wielkich manipulo i Wujków Samo Zło... I co, naprawdę można dziś panu Michnikowi zapomnieć ten rok 1968, odsiadki w więzieniach albo te książki i artykuły, które mogły - przyznaję - irytować, ale które zawsze ważyły sporo? Otóż okazuje się, że można.
I broń Boże daleki tu jestem od maślenia i wazelinowania jubilatom tylko dlatego, że są jubilatami. Ale robienie z pana Michnika wyłącznie cynicznego obrońcy układu z komuchami? Jasne, wiem, że w telewizorze można z każdego zrobić potwora, ale nie oznacza to, że powinno się to robić. A już szczególnie za publiczną kasę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?