W dniu św. Patryka prezydent Polski w orędziu połączył nasze życie z życiem Polaków - tak Brendan Fay i jego partner wyjaśnili swój przylot do Warszawy.
- Zdjęcia z naszego ślubu, z tak radosnego dnia, zostały użyte w niewłaściwy sposób. Zostały użyte do promocji strachu i nietolerancji. Tak być nie powinno - mówił wczoraj Brendan Fay.
Mężczyzna podziękował też posłowi Ryszardowi Kaliszowi z SLD, który spotkał się wczoraj z kanadyjską parą w Sejmie, a także wszystkim Polakom za wyjątkowo ciepłe przyjęcie.
Brendan Fay wystąpił także na konferencji zorganizowanej przez LiD. Jego partner, Thomas Moulton, stwierdził, że obaj są w Polsce po to, by rozpocząć dialog, którego wcześniej nie było.
<!** reklama>- Będziemy mówić w imieniu społeczności, której głosu nie chciano wysłuchać. Ten dialog uczyni Polskę lepszym miejscem. Mamy nadzieję, że słowo „równość” stanie się bardziej popularne - powiedział.
Na pytanie, o czym chcieliby rozmawiać z prezydentem, Moulton odpowiedział:
- Przygotowaliśmy list do prezydenta. Mieliśmy nadzieję, że może zechce się spotkać z parą, której zdjęcia użył. Żebyśmy mogli po prostu usiąść i rozpocząć dialog.
Kanadyjska para nie zdecydowała jeszcze, czy wytoczy pozew za bezprawne wykorzystanie jej wizerunku w prezydenckim orędziu.
Przyjazd do Polski opłaciła Fayowi i Moultonowi stacja telewizyjna TVN. Jak stwierdzili Kanadyjczycy, w przeciwnym razie nie byliby w stanie tak szybko przybyć.
Para wystąpiła wczoraj wieczorem w programie „Teraz My”.
- TVN nie zapraszała Brendana Faya do Polski i nie jest organizatorem jego wizyty. Z tego, co mi wiadomo, przyjechał on na zaproszenie Kampanii Przeciwko Homofobii. TVN pokryła natomiast koszty przyjazdu obu panów do Polski, bo w zamian uzyskaliśmy prawo do wywiadu na wyłączność. Jako telewizja komercyjna, kładąca duży nacisk na publicystykę, uznaliśmy, że dla naszych widzów będzie to interesująca rozmowa - powiedział wczoraj Karol Smoląg, rzecznik prasowy TVN. - TVN nie kreuje wydarzeń politycznych. To nie my jesteśmy autorami całego zamieszania z udziałem pana Faya.
Przyjazd pary gejów, których ślubne zdjęcia pojawiły się w prezydenckim orędziu, wywołał dyskusję o prawach homoseksualistów w Polsce. Zdaniem działacza Zielonych 2004, Krystiana Legierskiego, polskie władze, a zwłaszcza prezydent, z jednej strony uważają homoseksualistów za zagrożenie dla ładu moralnego, a z drugiej twierdzą, że to nieważna mniejszość, z którą nie warto się spotykać.(ks)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?