Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Giacomini Budowlani - Chemik Police. Mistrzynie bez litości dla beniaminka [opinie, zdjęcia]

Joachim Przybył
Joachim Przybył
Dla torunianek była to szósta z rzędu porażka w Orlen Lidze.
Dla torunianek była to szósta z rzędu porażka w Orlen Lidze. SłAwomir Kowalski / Polska Press
Szósta z rzędu porażka beniaminka stała się faktem. Tym razem trudno było oczekiwać innego wyniku, bo do Torunia przyjechał gwiazdorski Chemik Police.

Giacomini Budowlani - Chemik Police 0:3 (17:25, 19:25, 17:25)
GIACOMINI BUDOWLANI: Wojcieska 2, Paulava 12, Lewandowska 7, Wójcik 1, Gierak 4, Pavan 3, Martinez (l) oraz Polak 7, Jasińska 2, Bimkiewicz 4, Ryznar 1, Janik, Nowak (l). Punkty: atak - 37, blok - 4, zagrywka - 2, po błędach rywalek - 10.
CHEMIK: Gajgał-Anioł 9, Bednarek-Kasza 6, Smarzek 14, Wołosz, Blagojević 8, Zaroślińska 15, Zenik (l) oraz Werblińska, Montano 4, Bełcik 4. Punkty: atak - 48, blok - 6, zagrywka - 6, po błędach rywalek - 15.

Trener Jakub Głuszak ma takie bogactwa w składzie, że mógłby wystawić dwie równe szóstki. Tym razem na ławce posadził m.in. bardzo skuteczną atakującą z Kolumbii Madelaynne Montano.

Niepokonane w tym sezonie policzanki od początku meczu zyskały przewagę. Gospodynie rozpoczęły bojowo, prowadziły 2:1, ale Chemik szybko odpowiedział i przy wyniki 3:8 trener Nicola Vettori wezwał swój zespół na naradę.

Budowlani nie grały źle, przyzwoicie wyglądał atak, ale brakowało skuteczności w defensywie i bloku. W Chemiku nie do zatrzymania była najmłodsza na parkiecie (19 lat) Monika Smarzek, która w pierwszym secie zdobyła 7 punktów.

Dopiero przy wyniku 7:18 torunianki rozluźniły się i zaczęły grać lepiej. Blokiem popisała się Anna Lewandowska, skutecznymi zbiciami Ilona Gierak i było 12:18. To był jednak krótki zryw, a może krótka chwila słabości Chemika.

Drugiego seta to Giacomini Budowlani rozpoczęli lepiej (3:0). Prowadzenie udało się bronić do 6:5. To była już inna gra,
gospodynie były waleczne, grały z zębem i Chemik długo potrafił odskoczyć.
Dobrą zmianę dała Patrycja Polak, wreszcie pokonała się w ataku Rebecca Pavan. Dopiero przy wyniku 11:13 Chemik postawił kilka lepszych bloków (11:15), pojawiły się także problemy z przyjęciem i torunianki straciły kontakt z rywalem.

W trzecim i ostatnim secie scenariusz się powtórzył. Początek był przyzwoity, torunianki trzymały się na dystans punktu lub dwóch. Przy wyniku 5:6 straciły jednak cztery punkty z rzędu i trener Vettori musiał ratować się przerwą na żądanie. Policzanki były jednak bezlitosne w kontrach i wkrótce prowadziły 6:12.

Torunianki znowu grały zrywami. Po wielu zmianach w składzie same popisały się serią punktów i po ataku Ewy Bimkiewicz było tylko 11:14. Po raz w tym meczu pierwszy to trener Chemika postanowił przerwać grę. Po powrocie na parkiet jego podopieczne szybko zrobiły porządek.

O nieszczęsnym listopadzie trzeba w Toruniu jak najszybciej zapomnieć, ale przy tym wyciągnąć wnioski. Teraz seria znacznie ważniejszych spotkań z PTPS Piła, Pałacem Bydgoszcz, Legionovią, Developresem Rzeszów i KSZO Ostrowiec.

Opinie po meczu

Nicola Vettori, trener Giacomini Budowlanych
- Statystyki mówią, że graliśmy w ataku drugi najlepszy mecz po tym z ŁKS. Gorzej w obronie. Nie potrafiliśmy zatrzymać ataków polkowiczanek, ale wiadomo, jaki potencjał ma ten zespół, były także problemy z przyjęciem. Dlatego przegraliśmy tak wysoko, Chemik popełnił zaledwie 5 błędów w ataku. Jesteśmy jednak na dobrej drodze przed serią meczów, w których szanse na punkty będą zdecydowanie większe.

Patrycja Polak, przyjmująca Giacomini Budowlanych
- Starałyśmy się trochę powalczyć i pokazać dobrą siatkówkę, mam nadzieję, że kibice to zauważyli. Mieliśmy trudną serię spotkań, ale teraz pora na zespoły w naszym zasięgu. Wierzymy, że punktów będzie przybywać. Mam nadzieję, że już w meczu w Pile.

Anna Werblińska, przyjmująca Chemika
- Nastawiałyśmy się na walkę w tym meczu, ale torunianki nie postawiły nam poprzeczki bardzo wysoko. Były momenty wyrównanej gry, ale generalnie wszystko było pod naszą kontrolą. Osobiście cieszę się, że po miesiącu przerwy wróciłam do gry. Kibicowanie drużynie z boku parkietu jest bardzo stresujące, żadna zawodniczka tego nie lubi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Giacomini Budowlani - Chemik Police. Mistrzynie bez litości dla beniaminka [opinie, zdjęcia] - Gazeta Pomorska

Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska