GKM Grudziądz gromi Włókniarza Częstochowa. Jest historyczny awans do play off! "Nie potrafię opisać radości"

ZOOLeszcz GKM Grudziądz

• Max Fricke 12+1 (3,3,2,2,2)

• Jaimon Lidsey 10+1 (3,1,3,2,1)

• Michael Jepsen Jensen 14+1 (2,3,3,3,3)

• Kacper Pludra 1+1 (1,0,-,1)

• Wadim Tarasienko 11+1 (2,2,1,3,3)

• Kacper Łobodziński 4 (3,1,0)

• Kevin Małkiewicz 7+1 (2,3,1,1)

Włókniarz Częstochowa

• Mikkel Michelsen 1 (0,1,0,-)

• Maksym Drabik 0 (0,0,-,-)

• Mads Hansen 8+2 (1,1,2,2,0,2)

• Kacper Woryna 9 (2,2,3,1,w,1)

• Leon Madsen 11 (3,2,2,3,1,-)

• Igor Kupiec 1 (1,0,-,0)

• Bartosz Śmigielski 0 (0,-,-,u)

• Szymon Ludwiczak 0 (0,0)

Zadanie gospodarzy były proste, ale jednocześnie bardzo trudne: 52 punkty w tym meczu dawało GKM awans do play off bez oglądania się na wyniki innych spotkań. W piątek budowanie przewagi szło opornie, ale mecz przerwano po opadach deszczu i trener Robert Kościecha zyskał dwa dodatkowe dni na przygotowania.

Zwłaszcza sobotni trening okazał się bardzo efektywny, bo gospodarze zaczęli mecz w zupełnie innym stylu. Świetnie dopasowali do toru wygrali dwa pierwsze wyścigu podwójnie i straty z Częstochowy były niemal odrobione.

Grudziądzanie jeździli fantastycznie. Na plus w dwumeczu wyszli już w 6. biegu, gdy niespodziewanie spod bandy wyskoczył Kevin Małkiewicz, a Wadim Tarasienko na dystansie rozprawił się z parą Mikkelsen - Drabik. W ekipie Włókniarza jedynie Leon Madsen opierał się naszej drużynie, ale i Duńczyk w 2. serii znalazł pogromcę w osobie Maxa Fricke'a.

Ofensywa GKM została zatrzymana na chwilę w 8. wyścigu: Woryna prowadził od startu, a Mads Hansen na ostatnim łuku przechytrzył Tarasienkę i goście pierwszy raz wygrali zespołowo. Zaraz jednak zapędy Włókniarza utemperowała australijska para Fricke - Lidsey.

Ostatnią nadzieję Janusza Ślączki i gości był Leon Madsen, świetny Duńczyk w ostatnich sześciu wyścigach startował aż cztery razy. On sam nie był w stanie uratować gości, zwłaszcza że m.in. dość pechowe wykluczenie zaliczył Woryna. Wszystko było już rozstrzygnięte przed biegami nominowanymi!

Grudziądzan nikt i nic nie mogło już zatrzymać. To niezwykłe, że w tym meczu i praktycznie w całym sezonie do play off poprowadził drużynę fenomenalny Michael Jepsen Jensen, który sezon zaczynał na ławce rezerwowych w Poznaniu.

Marcin Murawski, prezes GKM: - Nie potrafię opisać tej radości, jestem teraz najszczęśliwszym prezesem w ekstralidze. Każdy z chłopaków walczył o każdy centymetr toru. Przygotowywaliśmy się, jak tylko mogliśmy najlepiej do tego meczu. To spełnienie moich kibicowskich i klubowych marzeń.

GKM w play off zmierzy się prawdopodobnie z Motorem Lublin, choć musi jeszcze poczekać do meczu Falubaz - Apator. Jeśli torunianie wygrają, to wtedy GKM awansuje na 5. miejsce i wtedy trafi zapewne na Stal Gorzów.

1. Fricke, Jensen, Hansen, Mikkelsen 5:1 (5:1)

2. Małkiewicz, Łobodziński, Kupiec, Śmigielski 5:1 (10:2)

3. Madsen, Tarasienko, Pludra, Drabik 3:3 (13:5)

4. Lidsey, Woryna, Łobodziński, Kupiec 4:2 (17:7)

5. Jensen, Woryna, Hansen, Pludra 3:3 (20:10)

6. Małkiewicz, Tarasienko, Mikkelsen, Drabik 5:1 (25:11)

7. Fricke, Madsen, Lidsey, Ludwiczak 4:2 (29:13)

8. Woryna, Hansen, Tarasienko, Łobodziński 1:5 (30:18)

9. Lidsey, Fricke, Woryna, Mikkelsen 5:1 (35:19)

10. Jensen, Madsen, Małkiewicz, Ludwiczak 4:2 (39:21)

11. Madsen, Fricke, Pludra, Woryna (w) 3:3 (42:24)

12. Jensen, Hansen, Małkiewicz, Halkiewicz 4:2 (46:26)

13. Tarasienko, Lidsey, Madsen, Hansen 5:1 (51:27)

14. Tarasienko, Hansen, Lidsey, Śmigielski (u) 4:2 (55:29)

15. Jensen, Fricke, Woryna, Ludiwczak 5:1 (60:30)