Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Głębokie doły na poboczach

Redakcja
Pobocza „zarwane” przez ciężarówki stanowią niebezpieczeństwo zarówno dla pieszych, jak i pozostałych uczestników ruchu. Po sygnale „Nowości” drogowcy mają przyjrzeć się problemowi.

Pobocza „zarwane” przez ciężarówki stanowią niebezpieczeństwo zarówno dla pieszych, jak i pozostałych uczestników ruchu. Po sygnale „Nowości” drogowcy mają przyjrzeć się problemowi.

<!** Image 2 align=none alt="Image 186576" sub="Tym razem ciężarówka zmieściła się na drodze. Niestety, w wielu przypadkach pędzące TIR-y wjeżdżają na pobocze, a efekty takich manewrów narażają pozostałych uczestników ruchu na niebezpieczeństwo / fot. Paweł Kędzia">W maju ubiegłego roku zakończyła się przebudowa wojewódzkiej „560”, drogi łączącej Brodnicę, Rypin i Sierpc. Realizacja inwestycji, na długości ponad 30 km kosztowała blisko 50 mln złotych.

W przeciwieństwie do remontowanej w podobnym czasie np. „534” z Rypina do Grudziądza, nasza „560” nie została poszerzona. A warto wspomnieć, że przy wielu planowanych realizacjach, inwestorzy planują, m.in., wykonanie ścieżek rowerowych.

Hałda przed Rypinem

Na efekty nie trzeba było długo czekać. W newralgicznych miejscach, tzw. wyspach spowalniających przed wjazdem do miejscowości, ciężarówki najeżdżają na pobocze i powodują głębokie doły.

Tuż przed wjazdem do Rypina, w okolicach skrzyżowania z drogą na Świedziebnię, w ten sposób powstała hałda, która uniemożliwia normalne funkcjonowanie pozostałym użytkownikom drogi.

- Taka sytuacja jest niebezpieczna dla wszystkich uczestników ruchu - komentuje kierowca z Rypina. - W ciężarówkach, zjeżdżając z drogi, nie czują nierówności i jadą dalej. Dla samochodów osobowych „zarwane” pobocze jest bardzo niebezpiecznie, bo może prowadzić do utraty panowania nad pojazdem. Nie wspominając o pieszych, dla których w ogóle nie ma miejsca na drodze.

Ze sprawą zwróciliśmy się do Zarządu Dróg Wojewódzkich w Bydgoszczy, który administruje wspomnianą trasą.

- Na ten miesiąc już wcześniej zaplanowany został szczegółowy objazd tej drogi - wyjaśnia naczelnik Wydziału Inwestycji ZDW w Bydgoszczy, Piotr Jaworski. - Zwrócimy na nim uwagę, między innymi, na rozjeżdżanie poboczy przy wyspach spowalniających ruch przed wjazdami do miejscowości. Na razie przypuszczamy, że problem może wynikać przede wszystkim ze zbyt dużej prędkości pojazdów ciężarowych, które nie przestrzegają ograniczeń i umyślnie najeżdżają na pobocze, by złagodzić pokonywany łuk.

Efekt fuszerki?

W ZDW zastanawiają się, czy problem nie wynika z „fuszerki” w czasie remontu.

- Pod uwagę bierzemy też to, że pobocze nie jest dobrze zagęszczone. Jeśli to się potwierdzi wezwiemy wykonawcę do poprawek.

Zdaniem drogowców, nie ma szans na poszerzenie trasy. Jej obecne parametry są wystarczające.

- Droga w czasie przebudowy otrzymała normatywną szerokość 6 metrów plus zagęszczone pobocza - wskazuje Piotr Jaworski. - Jej poszerzenie ponad 6 metrów wiązałoby się z dodatkowymi wykupami gruntu, co znacznie podnosiłoby koszty inwestycji. W najbliższych latach nie planujemy rozbudowy drogi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska