Składanie radnym dorocznych sprawozdań przez komendantów miejskich policji i Państwowej Straży Pożarnej to już rutyna. Dotyczy to też sprawozdań z działalności Komisji Bezpieczeństwa i Porządku oraz Powiatowego Zarządu OSP.
Maciej Lewandowski, komendanta miejski policji w Toruniu omawiając stan bezpieczeństwa i porządku publicznego w powiecie zwrócił m. in. uwagę na nieco mniejszą liczbę kolizji i wypadków w 2018 r. na drogach powiatu w porównaniu z rokiem poprzednim.
W 2018 r. kolizji zanotowano 1262 (w 2017 r. - 1332), a wypadków odpowiednio 32 i 46. W ich efekcie w 2018 r. było 12 zabitych i 30 rannych, a rok wcześniej odpowiednio 15 i 46.
Zobacz też: Mama 4 plus. Dla kogo emerytura
Najbardziej zagrożona zdarzeniami drogowymi jest gmina Lubicz. Ciekawostką jest też to, że KMP w Toruniu jest w ścisłej czołówce w województwie, jeśli chodzi o zatrzymania sprawców wykroczeń, wszelkich, nie tylko drogowych, na gorącym uczynku.
Komendant Lewandowski wspomniał też o wielu przypadkach przemocy w rodzinie. W ubiegłym roku założono 126 tzw. niebieskich kart.
- Co z tego, że rok wcześniej było ich więcej, bo 210 - mówił Maciej Lewandowski. - Przemocy w rodzinie w ogóle nie powinno być.
Z kolei Sławomir Kamiński, zastępca komendanta miejskiego PSP omawiając działania strażaków w 2018 roku poinformował, że wyjeżdżali oni w tym czasie do 1900 interwencji.
- To aż dwukrotny wzrost w porównaniu do roku 2005 - mówił komendant. - Jedną z przyczyn takiego wzrostu interwencji, bo strażacy wzywani są nie tylko do pożarów, jest coraz bardziej kapryśna pogoda.
Ostatnie sprawozdanie -z działalności Powiatowego Zarządu OSP - przedstawił Mirosław Graczyk, wiceprzewodniczący wspomnianego zarządu. Tu dowiedzieliśmy się m. in. że aż 30 proc. wszelkich zdarzeń, do których wzywani są strażacy, obsługiwanych jest przez druhów z OSP.
Zobacz również: Listy gończe za przestępcami w regionie
W kolejnych punktach porządku obrad radni dokonali pewnych korekt w tegorocznym budżecie powiatu i zgodzili się na udzielenie pomocy finansowej w wysokości 20 tys. zł, w formie dotacji celowej, Nieszawie na wydatki związane z funkcjonowaniem tam przeprawy promowej przez Wisłę.
Dotąd powiatowi radni byli zgodni i przyjmowali sprawozdania i podejmowali uchwały właściwie jednogłośnie.
W kolejnym punkcie obrad doszło do pewnego zgrzytu. Chodziło o bonifikatę od opłat z tytułu przekształcenia prawa użytkowania wieczystego gruntów stanowiących własność powiatu toruńskiego w prawo własności tych gruntów.
Radny Mirosław Graczyk w imieniu opozycyjnego klubu radnych Koalicja dla Powiatu zaproponował, aby owa bonifikata nie wynosiła 60 proc., jak chciał zarząd powiatu, ale 90 proc. Starosta Olszewski odnosząc się do tej propozycji uznał, że zaproponowana przez niego bonifikata to i tak bardzo mała kwota, którą zainteresowani musieliby zapłacić jednorazowo za przekształcenie.
- Dotyczy to w zdecydowanej większości byłych pracowników DPS w Browinie, z niewielkimi dochodami więc ich nawet na takie pieniądze nie stać. Stąd nasza propozycja - uzasadniał propozycję Koalicji radny Andrzej Siemianowski.
Na co starosta Olszewski powiedział, że nawet osoba najuboższa nie odczuje w budżecie tych kilkunastu złotych.
- Nie odczuje pod warunkiem, że będzie miała pańską pensję - dopowiedział nie bez ironii radny Siemianowski.
- Pozwoli pan radny, że tego nie skomentuję - odbił piłeczkę starosta Olszewski.
Ostatecznie radni przegłosowali 60-procentową bonifikatę.
Podczas sesji radni zmienili też nieco statut powiatu. Chodziło m. in. o tryb głosowania jawnego. W myśl poprawki, przy głosowaniu elektronicznym nie potrzeba już jednocześnie podnosić ręki.
Korekty statutu radni przegłosowali jednogłośnie.
Zobacz też:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
