68 procent - to poziom zadłużenia gminy Obrowo w stosunku do dochodów. Andrzej Wieczyński zapowiada, że na koniec roku zejdzie do pięćdziesięciu kilku.
Gdyby nie nowe zasady naliczania zadłużenia (wliczanie do długu wykupu wierzytelności), zadłużenie Obrowa byłoby na poziomie 48 procent. Czyli bardzo bezpiecznym, bo dopiero przekroczenie progu 60 procent groziło dotąd plajtą i wprowadzeniem zarządu komisarycznego. Obecnie Regionalna Izba Obrachunkowa nie patrzy tak restrykcyjnie. Powód? Sama kwestionuje nowe zasady obliczania zadłużenia.
<!** reklama>Wójt Andrzej Wieczyński przekonuje, że gmina ma się świetnie. - Co roku rosną dochody, dużo inwestujemy. Obrowo to gmina rozwojowa. Wybudowaliśmy czternaście kilometrów asfaltowych dróg, kończymy kanalizację. Wiele robimy dla oświaty - podkreśla. - Zadłużenie o 20 procent podniósł nam kredyt wzięty pod budowę dróg.
W br. dochody gminy mają wynieść 2,5 mln zł. - Przybywa nam ludzi, a w związku z tym i podatków - od osób cywilnych, prawnych, od działalności. Mimo tego przyznaję, ten rok dla naszej gminy jest finansowo trudny. Wzięliśmy na siebie wiele inwestycji, ale nie ma czego żałować. W przyszłości mieszkańcy gminy będą konsumować ich owoce - zapewnia gospodarz gminy. - W przyszłym roku czeka nas umorzenie miliona złotych z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska. Przy utrzymującym się wzroście dochodów, gmina wyjdzie na prostą.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
