Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gnębienie podwładnych zarzuca się szefom instytucji mającej pomagać

Jarosław Jakubowski
Zdaniem naszych rozmówców sytuacja w bydgoskim OIP dojrzała już do interwencji z zewnątrz
Zdaniem naszych rozmówców sytuacja w bydgoskim OIP dojrzała już do interwencji z zewnątrz Tomasz Czachorowski
Chore stosunki w Okręgowym Inspektoracie Pracy w Bydgoszczy. Ludzie skarżą się na mobbing ze strony kierownictwa urzędu.

Pierwsza relacja pochodzi z listu. „W tej chwili w urzędzie jest taki terror, że pracownicy nie wytrzymują psychicznie. Jak „panie” chcą się kogoś pozbyć, to go zaszczuwają. A jak ktoś spróbuje bronić się, to jest po prostu wyrzucony z pracy. Powód się znajdzie” - pisze autor listu do marszałka Sejmu, któremu podlega PIP.
[break]
„W pracy jest jak w wojsku. Rozkaz wydany, wykonać, nie dyskutować. „Panie” uważają się za wszechwiedzące i nieomylne, pracownik nie może wyrażać swoich opinii, ma zakaz. (...) Kilka osób jest na zwolnieniu lekarskim i to od psychiatry, bo nie wytrzymały nerwowo”.
To, że w OIP źle się dzieje, potwierdzają dwie inne osoby, do których dotarliśmy.
- Jestem jedną z osób poddanych mobbingowi przez te panie. Chodzę do pracy, ale jestem na lekach. Korzystałam z pomocy psychologa. Kiedy mój stan się nie poprawiał, zapytała, czy chcę się zabić. Odparłam, że po prostu nie chce mi się żyć. Wtedy zaprowadziła mnie do psychiatry. Nie każdy pracownik OIP może mieć tyle siły i szczęścia, co ja - mówi jedna z pracownic bydgoskiej inspekcji.
„Panie” to ścisłe kierownictwo OIP: szefowa Małgorzata Porażyńska oraz jej zastępczynie Emila Pankowska i Danuta Kalinowska.
Poszliśmy z tymi zarzutami do OIP. Przyjęła nas zastępczyni szefa urzędu Emila Pankowska.
- To nie są zarzuty. To jest niepodpisane pismo, więc trudno mi polemizować z anonimowym rozmówcą. Z treści pisma nie wynika, że ktoś czuje się mobbingowany - mówi.

Nie ma też oficjalnie problemu uciekania w zwolnienia lekarskie z powodu szykan w pracy. - Nie bagatelizuję tych problemów. Gdyby rzeczywiście taka osoba czuła się źle i po zwolnieniu lekarskim chciała dalej pracować, to musi też chcieć sobie pomóc. O osobach na zwolnieniach nie będę się wypowiadała, bo być może te osoby sobie tego nie życzą - zastrzega wiceszefowa OIP.
Nasza rozmówczyni „nie ma wiedzy”, żeby wobec osoby, która składała skargę do GIP, wszczynano postępowanie dyscyplinarne. O takim fakcie mówili nasi informatorzy.
- Nie mamy żadnych oficjalnych zgłoszeń mobbingu, ale gdybym je miała, to byłyby objęte tajemnicą - dodaje Emilia Pankowska.
Nieuzasadnione wydatki, jak ekspres do kawy, meble, suszarki zamiast ręczników... - Wszystko jest udokumentowane, nic nie dzieje się poza planem finansowym - słyszymy.
Tryumwirat pań rządzi OIP od 2013 roku. Wieść niesie, że trzymają się również prywatnie. - Myślę, że to nie dotyczy przedmiotu sprawy - uważa inspektor Pankowska.
Co na to Główny Inspektorat Pracy? Radzi zgłaszać skargi drogą oficjalną. - Tyle że osoby, które decydują się mówić o tym głośno, są szykanowane - twierdzi jedna z ofiar.

Warto wiedzieć
- W 2014 roku w OIP w Bydgoszczy zarejestrowano 84 skargi wskazujących na stosowanie mobbingu.
- Tylko 12 z nich zostało uznane za zasadne.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska