Po finalnym zwycięstwie koszykarze Warriors dali w szatni upust emocji.
Do czwartego tytułu w ciągu ostatnich ośmiu lat i siódmego w historii poprowadził Golden State rozgrywający Stephen Curry prowadził zespół Golden State, który zdobył w finałowym spotkaniu 34 punkty i zaliczył 7 zbiórek oraz 7 asystami. Skrzydłowy Draymond Green zaliczył double-double (12 punktów i 12 zbiórek).
Po ostatnim gwizdku lider Warriors razem z swoją żoną, która weszła na parkiet, świętował zdobycie trofeum.
- Spędziliśmy cały sezon na słuchaniu rozmów o sobie, ale ostatecznie liczy się to, co dzieje się na parkiecie. Mieliśmy wątpliwości, bo droga do powrotu była bardzo długa. Trudno wygrać na tym poziomie. Boston to świetny zespół, ale znaleźliśmy sposób na wygraną. Wszyscy wnieśli swój wkład. Na początku sezonu nie byliśmy nawet na radarze, a teraz jesteśmy z tytułem. To wiele znaczy. To trofeum zdecydowanie różni się od pozostałych – podsumował finał Curry na konferencji prasowej.
Curry został wybrany MVP finałów NBA 2022. W sześciu finałowych meczach 34-latek uzyskał średnio 31,2 punktu, 6,0 zbiórek i 5,0 asyst. „Steph” jest siódmym koszykarzem, który zdobył tytuł co najmniej cztery razy i został MVP finałów. Takim osiągnięciem mogą się pochwalić tak świetni gracze jak Magic Johnson, Michael Jordan, Kareem Abdul-Jabbar, Tim Duncan, LeBron James czy Bill Russell.
Oprócz swoich czterech tytułów, Curry ma dwa tytuły MVP w sezonie regularnym, dwa tytuły strzelców i MVP w finałach. Wilt Chamberlain, Kareem Abdul-Jabbar i Michael Jordan to jedyni inni gracze w historii ligi, którzy dorównali lub przekroczyli wszystkie trzy „benchmarki”.