Do akcji szycia maseczek dołączyły kobiety z gminy Lubicz, w tym członkinie Koła Gospodyń Wiejskich "Od pokoleń" z Mierzynka. Część z nich nie pracuje, część musiała znacznie ograniczyć swoją pracę. Wolny czas poświęcają więc na pomoc innym.
- Inspiracją stała się dla nas moja 8-letnia kuzynka Martyna, która sama zaczęła szyć maseczki. Wyciągnęłyśmy więc zakurzone, od wielu lat nieużywane maszyny, i zawiozłyśmy je do naprawy - opowiada Sara Żylicz. Mama z córką zaczęły od zbierania materiałów wśród znajomych.
Polecamy
- Kilka placówek udało nam się wesprzeć tylko we dwie, jednak potrzeby okazały się tak duże, że postanowiłyśmy pobudzić serca innych do niesienia pomocy. Do współpracy zaprosiłyśmy m.in. panie z koła gospodyń wiejskich - mówi.
Tak narodziła się "Gosposia w masce". Co ciekawe, część osób specjalnie na tę okazję nauczyła się szyć!
Wiek ani grubość portfela nie mają znaczenia
- Nigdy wcześniej nie szyłam - przyznaje Joanna Pomaskow. - Obecnie mam dużo wolnego czasu, dlatego postanowiłam pomóc i nauczyć się czegoś nowego – mówi. Zaproszenie do akcji przyjęła także Beata Ostrowska. - Pomimo moich obaw, że nie bardzo idzie mi szycie, pomyślałam, że przecież mogę pomagać w inny sposób. Spotkałam wspaniałe dziewczyny, które mieszkały obok mnie, a pewnie nigdy bym ich nie poznała, gdyby nie epidemia i chęć niesienia pomocy - mówi. Kobieta dodaje, że ta sytuacja uświadomiła jej, iż ludzie naprawdę potrafią pomagać. - Trzeba tylko się zjednoczyć i mieć kogoś, kto powie, że to ma sens. Nie liczą się wielkie pieniądze, lecz drobne czyny. Dzięki nim też można osiągnąć wielki cel - twierdzi Beata Ostrowska. Do akcji dołączyło kilka pokoleń.
Polecamy
- Maseczki szyje 89-letnia Zofia Jaranowska, nazywana przeze mnie i mamę Babcią Zosią, a także teściowa pani Beaty, Danuta Ostrowska - mówi Sara Żylicz.
Pomoc innym pozwala kobietom z gm. Lubicz zagospodarować czas, którego mają teraz całkiem sporo. - Obecnie nie pracuję, zajmuję się gospodarstwem i ogrodem. Poświęcam też swój czas na szycie maseczek - mówi Małgorzata Maligłówka, członkini K.G.W. w Mierzynku. Ze względu na epidemię swoją pracę musiała ograniczyć też Agnieszka Porębska. - Gdy dzieci przestały chodzić do szkoły, zamknęłam sklep z dekoracjami i upominkami. Na początku epidemii nikt nie myślał o takich zakupach, tylko raczej o zrobieniu zapasów spożywczych - przyznaje. Sprzedawczyni przez ostatni miesiąc sporadycznie otwierała sklep. - Niestety klienci rzadko nas odwiedzali. Teraz sklep jest czynny przez 5 godzin dziennie. Mam więc czas na to, by szyć maseczki - mówi Agnieszka Porębska.
Zmiana o 180 stopni
Również życie Marzenny Bogusz, przewodniczącej Koła Gospodyń Wiejskich w Mierzynku, zmieniło się o 180 stopni. - Miałyśmy przygotowany plan zajęć koła na cały rok. Niestety epidemia uniemożliwiła nam ich realizację - przyznaje Marzenna Bogusz. Na szczęście dzięki Sarze i jej mamie Magdzie kobiety z koła znalazły nowe zajęcie. - Mój dzień jest bardzo aktywny, dzięki inicjatywie "Gosposia w masce" ciągle coś się dzieje. Epidemia pokazała, ile dobra jest w ludziach. Potrafią dzielić się z innymi, nawet tym, czego sami za dużo nie mają. Gdy minie epidemia, nie przestaniemy działać na rzecz tych, którzy bardziej niż my potrzebują pomocy - zapewnia przewodnicząca K.G.W "Od pokoleń".
POTWIERDZONE PRZYPADKI ZAKAŻENIA WIRUSEM SARS-COV-2.
Swój czas na szycie maseczek poświęca też Anna Jankowska, która na co dzień pracuje jako nauczycielka. - Jestem zachwycona i wzruszona inicjatywą i bezinteresownością ludzi, których rzadko można określić jako zamożnych. Jeżeli jest dobra wola ze strony ludzi, to wszystko można zorganizować, nawet w trudnych warunkach - mówi Anna Jankowska. Przyznaje jednak, że chętnie wróciłaby do swojej normalnej pracy. - Brakuje mi rozmów, relacji, uśmiechów, brakuje mi moich uczniów, kolegów z pracy i wszystkich moich aktywności - mówi nauczycielka.
- Zakażonych266 937+ 1 285
- Zmarło6 497+ 0
10. miejsce pod względem liczby nowych zakażeń.
- Zakażonych:+33 480(4 886 154)
- Zmarło:+33(105 194)
- Szczepienia:+19 509(51 564 403)
Warto dodać, że do akcji "Gosposia w masce" może dołączyć każdy, również osoby nieszyjące. Zajęć nie brakuje - pranie, prasowanie, docinanie tasiemek, dostarczanie gotowych masek. Każdy może też ofiarować materiały. Oprócz szycia maseczek uczestniczki akcji "Gosposia w masce" zbierają przedmioty dla Domu Dziecka. Co jest najbardziej potrzebne? - Szampony, płyny do naczyń, papier toaletowy, mydło w płynie, a także takie artykuły jak pościele, zabawki (oprócz pluszaków), ręczniki, ubrania i produkty spożywcze - informuje koordynatorka akcji.
Wyniki II tury wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?