Gotowi na kolejną bitwę

Mieszkańcy Kaszczorka szykują się do protestu. 4 marca, domagając się zmian w rozkładzie jazdy kursujących przez osiedle autobusów miejskich, chcą wyjść na ulicę Turystyczną.

<!** Image 3 align=none alt="Image 185661" sub="Linię nr 23 obsługują dziś trzy autobusy MZK dziennie. Tyle samo co rok temu, gdy na tej trasie kursowały również pojazdy firmy Mobilis /Fot.: Grzegorz Olkowski">- Miasto przed naszymi argumentami cały czas zasłania się badaniami, z których wynika, że liczby kursów na naszej linii nie można zwiększyć, ponieważ liczba pasażerów nie jest ku temu wystarczająca. To my jednak jesteśmy mieszkańcami Kaszczorka, więc najlepiej jesteśmy zorientowani w tym, czego potrzebujemy, oraz w obecnej sytuacji. Przewoźnikowi pasażerów brakuje, ponieważ nowy rozkład jazdy spowodował, że ludzie zaczęli przesiadać się do samochodów bądź chodzić pieszo.

<!** reklama>Wspólnie jednak możemy temu zaradzić, niech Miejski Zakład Komunikacji choć na trzy miesiące wróci do starego rozkładu, a my postaramy się, aby klienci, którzy z jego usług zrezygnowali, do autobusów wrócili - proponuje Krzysztof Kołowski, szef Rady Osiedla w Kaszczorku. - Potrafimy się zorganizować i mamy doświadczenie w prowadzeniu podobnych akcji, swego czasu skutecznie namawialiśmy ludzi, aby nie wypisywali się z naszego ośrodka zdrowia.

Swoją determinację i zorganizowanie mieszkańcy Kaszczorka mają również zamiar pokazać inaczej. Jeśli toruński magistrat nie spełni ich prośby dotyczącej przywrócenia autobusom linii nr 23 rozkładu jazdy sprzed momentu, gdy połączenia podmiejskie w tym kierunku zaczęła obsługiwać firma Mobilis (od stycznia tego roku trasę znów przejął MZK, więc sytuacja wróciła - zdaniem mieszkańców - do punktu wyjścia), 4 marca rozpoczną półtoragodzinny ciągły spacer po jednym z przejść przy ulicy Turystycznej. Poza tymczasową blokadą chcą również przeprowadzić stosowną akcję informacyjną.

W ten sposób spór, który toczy się od początku tego roku, może wejść w nową, nieco ostrzejszą fazę. Obie strony kilka razy się już przez ten czas ze sobą spotykały, rozmawiały, magistrat spełnił zresztą niektóre postulaty, nie widzi jednak możliwości, by znów przywrócić tu 42 kursy dziennie obsługiwane przez cztery pojazdy. Broni także badań natężenia ruchu, których wiarygodność przedstawiciele mieszkańców osiedla podważają.

- Oczywiście jesteśmy otwarci na współpracę z mieszkańcami Kaszczorka - zapewnia Aleksandra Iżycka, rzeczniczka prezydenta Torunia. - Obecnie jednak nowe pomiary natężenia ruchu nie mają sensu, gdyż trwają ferie zimowe. Proponowaliśmy już wcześniej powrót do rozmów na przełomie marca i kwietnia tego roku, kiedy będziemy dysponowali pełną wiedzą na temat liczby pasażerów, ustaloną na podstawie badań w okresie od stycznia do marca.

Mieszkańcom Kaszczorka już kilka razy udało się dojść z magistrackimi urzędnikami do porozumienia. Dogadali się z MZD w sprawie sposobu przebudowy ulicy Turystycznej, przeforsowali także swój pomysł i wizję prowizorycznego zabezpieczenia przeciwpowodziowego. Wszystkie te sprawy swój szczęśliwy finał znalazły na sali, w której odbywały się spotkania urzędników i mieszkańców. Tym razem jednak zgody jakoś nie widać, a ciężar dyskusji ma się przenieść w okolice skrzyżowania Turystycznej i Dożynkowej. To będzie pierwszy planowany spacer, bo jeśli nie przyniesie rezultatu, zdesperowani mieszkańcy chcą szykować kolejne, w miejscach już bardziej newralgicznych.