Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gramy o zyski z Euro

Alicja Cichocka
Alicja Cichocka
Rozmowa z JAROSŁAWEM WIĘCKOWSKIM, dyrektorem Wydziału Sportu i Turystyki Urzędu Miasta Torunia.

Rozmowa z JAROSŁAWEM WIĘCKOWSKIM, dyrektorem Wydziału Sportu i Turystyki Urzędu Miasta Torunia.

<!** Image 2 align=none alt="Image 173349" sub="Jak miasto chce ściągnąć kibiców? To tajemnica. Na zdjęciu Jarosław Więckowski / Fot. Łukasz Trzeszczkowski">Co Toruń może zyskać z Euro 2012?

Biznesowo i turystycznie bardzo dużo. Wiadomo, że piłkarze mają grać, a nie myśleć o turystyce, dlatego do Torunia chcemy ściągnąć kibiców. Sprzyja nam centralne położenie - bliskość Warszawy, Poznania i Gdańska. Z Gdańska do Torunia jazda autostradą trwa półtorej godziny.

Brzmi pięknie, tylko jak ściągnąć kibiców?

<!** reklama>Pracujemy nad tym. Na razie w nieformalnym zespole, ale docelowo ma powstać specjalna ekipa ludzi z pełnomocnikiem prezydenta na czele. Za nami pierwsze rozmowy z organizacjami turystycznymi z Gdańska, przed nami spotkanie w Poznaniu. Chcemy, żeby miasta promowały nas w kontaktach z zagranicznymi biurami turystycznymi i związkami kibiców.

Tylko po co Gdańsk czy Poznań miałyby oddawać swoich kibiców Toruniowi?

Kibic, który zostanie w Polsce 3-4 dni, będzie chciał poznać nasz kraj. Dla wielu z nich tańszy Toruń będzie znakomitą bazą noclegową. Posłużę się swoim przykładem. Podczas ostatniego Euro w Austrii mieszkałem około 40 kilometrów od stadionu w Klagenfurt, w hotelu na Słowenii.

200 kilometrów nawet przy najlepszej autostradzie to i tak daleko. Jak chce Pan przekonać kibiców?

Nie jest sztuką ludzi przyciągnąć, trzeba im coś zaproponować. Musimy być unikatowi, postawić na rzecz absolutnie wyjątkową. Mamy pomysł, ale zanim nie zostanie dopracowany, nie chcę niczego zdradzać.

Stawiam na Motoarenę i architekturę.

Planujemy organizację turniejów piłkarskich dla kibiców, chcielibyśmy stworzyć dla nich specjalne miasteczko (pod uwagę brana jest Fosa Zamkowa - przyp. red.), ale to wciąż za mało. W każdym mieście będzie przecież mnóstwo imprez, koncertów. Chcemy zabłysnąć. Kibic, który wyjedzie z Polski, ma zapamiętać przede wszystkim wypad do Torunia. I wrócić do nas.

Ambitnie, ale gdzie konkrety?

Zanim nie dopracujemy pomysłu, nie będziemy go nikomu sprzedawać. Zapraszam na rozmowę za miesiąc.

Dlaczego nie wykorzystaliście obecności zespołu z hiszpańskiej ekstraklasy - Osasuny Pampeluna? Byłby to znakomity wstęp do toruńskiej gry o Euro 2012.

Pomysł na Osasunę był inny. Chcieliśmy promować piłkę nożną. Nie zamierzamy na tym poprzestać. Byłoby czymś absolutnie wyjątkowym, gdyby piłkarze zechcieli być naszymi ambasadorami wśród kibiców hiszpańskich.

W podobny sposób można wykorzystać zagranicznych studentów UMK.

Poczekajmy do grudnia do losowania miejsc, w których zagrają drużyny. Trudno dziś promować się w Hiszpanii, skoro może się okazać, że Hiszpanie zagrają na Ukrainie.

Ile konkretnie potrzeba na cały projekt?

Kwota około miliona złotych jest wystarczająca. Jeśli chcemy ściągnąć gwiazdy i iść w stronę koncertów, to pewnie będzie za mało. Dlatego trzeba pójść w innym kierunku. Zrobić coś wyjątkowego.

Sportowego czy kulturalnego?

Powiedziałbym, że raczej społecznego. Nic więcej nie zdradzę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska