Grodzki z Karczewskim mogą. To może Michnik z Rydzykiem mogą też?

Po tym, jak zrobiło się głośno o kolejnym już wygumkowaniu na ekranie logo Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w jednym z materiałów TVP nawet się ucieszyłem, że marszałkowie Senatu: były i obecny, czyli Tomasz Grodzki i Stanisław Karczewski, wespół-zespół zaszczepili się przed kamerami Polsat News.

Zobacz wideo: Czy po zakażeniu covid-19 zyskujemy odporność?

Pierwotnie mieli się nawet nawzajem zaszczepić, w końcu obaj są doświadczonymi lekarzami i z tą nieskomplikowaną przecież procedurą medyczną daliby sobie radę, ale okazuje się, że nie można, więc panowie przyjęli zastrzyki od sympatycznej blondynki w białym stroju służbowym i w niebieskich rękawiczkach. A garderoba to element bardzo w tej historii ważny.

Otóż senator Karczewski odziany był w marynarkę i gustowną koszulkę polo w kolorze cappuccino. Natomiast senator Grodzki miał pod ciemną marynarką T-shirt WOŚP w kolorach krzykliwych i z logo wiadomej orkiestry bardzo wyraźnym. Mało tego, do szczepienia musiał jeszcze marynarkę zdjąć.

O matko, pomyślałem sobie, to byłby popłoch przy stołach montażowych. Mały znaczek zdjąć - oczywiście przypadkiem, jak zawsze - to małe miki, ale całą koszulkę ten, tego.....

Nie ma jednak co gdybać, panowie senatorowie szczepili się w Polsacie i ani polo, ani koszulka WOŚP nikomu nie przeszkadzały.

Nie to, że rządowa TVP tego wspólnego szczepienia ponad politycznymi podziałami nie dostrzegła. Owszem, dostrzegła. Na tvpinfo.pl jest nawet stosowny materiał, o szczepieniu opowiada - cóż za zaskoczenie - senator Karczewski i jest nawet zdjęcie. I nawet wiadomo kogo, tak, tak - senatora w gustownym polo koloru cappuccino.

Te wspólne szczepienia stały się zresztą taką nową świecką tradycją telewizyjną. W „Faktach po Faktach” na antenie TVN24 zaszczepili się szef PSL, Władysław Kosiniak-Kamysz i wiceminister zdrowia Waldemar Kras- ka. Panowie spotkali się w tym zbożnym celu w warszawskim szpitalu MSWiA. Z kolei TVP zrobiła transmisję z punktu szczepień szpitala polowego na Stadionie Narodowym, gdzie razem mężnie ramiona nadstawili byli szefowie resortu zdrowia - Marek Balicki z Lewicy i Konstanty Radziwiłł z PiS.

Jakie to wszystko miłe! Aż chciałoby się, żeby także w medialnej branży co bardziej znani kreatorzy opinii wyszli ze swych okopów i wspólnie pokazali, że warto się zaszczepić. Już to widzę: Tomasz Lis ramię w ramię z Tomasz Sakiewiczem, czarująca Anita Werner z czarującą niemniej Danutą Holecką, ksiądz Boniecki z księdzem Oko. A co, a czemu nie?

Mało tego, jestem już tak zmęczony pandemią, że mogę sobie nawet wyobrazić, jak, nie na zapleczu, ale na samej płycie Stadionu Narodowego z dwoch różnych narożników wychodzą Adam Michnik i ojciec Rydzyk. Z trzeciego narożnika wychodzi pielęgniarka.