Na razie z płaceniem w sklepach najdrobniejszymi monetami kłopotów w Toruniu nie ma. Grosik ma małe znaczenie w handlu, ale sam... dużo kosztuje.
<!** Image 3 align=none alt="Image 186731" sub="W niektórych kasach sklepowych zaczyna brakować monet o najniższych nominałach Fot.: Adam Zakrzewski">- Miałam cały worek grosików, a okazało się, że to tylko 10 złotych. Zamiast godzinami liczyć, lepiej przeznaczyć je na akcję „Rzuć groszaka dla zwierzaka”. Albo zrobić biżuterię. Nad morzem widziałam bransoletki z jednogroszówek. Kosztowały 50 złotych - mówi Agnieszka, studentka UMK w Toruniu.
Klienci liczą co do grosza
Handlowcy, którzy, w razie potrzeby, kupowali do tej pory drobne monety w Narodowym Banku Polskim, nie mogą już tego robić. Efekt? W niektórych sklepach w kasach zaczyna brakować drobniaków.
- Do tej pory nie mieliśmy kłopotu z drobnymi. Nie zaokrąglamy reszty. Wydajemy, co do grosza. Nie wyobrażam sobie inaczej. Tego zresztą oczekują od nas klienci - przyznają w delikatesach „Sara” przy Szerokiej w Toruniu.
A monety o najniższym nominale być może w ogóle znikną z obiegu. Nie można tego powiedzieć na pewno i ocenić, kiedy, ale jest tego spektakularna zapowiedź.
<!** reklama>- Biorąc pod uwagę znaczną liczbę wydawanych w ramach zamian monet o najniższych wartościach, NBP uchwałą zarządu z 1 marca 2012 roku wprowadził zasadę niewydawania w kasach w ramach zamiany monet o wartości nominalnej jednego, dwóch, pięciu groszy. Monety te wprowadzane będą do obiegu wyłącznie za pośrednictwem banków komercyjnych - mówi Ewa Kiedrowicz, dyrektor bydgoskiego oddziału Narodowego Banku Polskiego. - Bank Centralny nie ma obowiązku zamiany znaków pieniężnych, czyli monet i banknotów jednych wartości nominalnych na inne. Fakt ten upoważnia NBP do samodzielnego kształtowania działalności w tym zakresie.
Okazuje się, że NBP dopłaca do produkcji monet groszowych. Wybicie jednej maleńkiej jednogroszówki kosztuje... 5 groszy. Taką wiedzę ma NBP od 2010 roku, gdy za prezesa Sławomira Skrzypka (który zginął w katastrofie smoleńskiej) rozważano wycofanie grosików z obiegu.
Grosikowa rewolucja nieprędko
Wiceprezes Kujawsko-Pomorskiego Zrzeszenia Handlu i Usług Jan Sielski podkreśla, że warunki ekonomiczne i logika przemawiają za tym, by wyeliminować z handlu najdrobniejsze pod względem nominału monety, czyli jedno- i dwugroszowe. Pięciogroszówek raczej nie, bo one łatwo się zaokrąglają, 20 x 5 gr =100 gr, czyli 1 złoty. W obrocie gotówkowym te najdrobniejsze grosze nie mają praktycznie znaczenia.
A co z chętnie stosowanymi w sklepach spożywczych końcówkami cen, na przykład 99 czy 98 groszy? Zdaniem wiceprezesa K-PZHiU, trzeba byłoby tę kwestię uregulować ustawowo. To oznacza, że grosikowa rewolucja nie nastąpi z dnia na dzień. Wymaga decyzji prawnych i prawdopodobnie zmiany ustawień kas fiskalnych. Z tym ostatnim nie powinno być jednak większych problemów, bo są przecież specjalistyczne firmy zajmujące się przeglądami kas, które przy okazji mogłyby to zrobić.
Jak zaznacza wiceprezes Sielski, warto pamiętać, że w jednym groszu jest 59 procent miedzi. Gdyby ktoś wytopił taką monetę, miałby zysk pięciokrotnie większy.
Wytapiać monet, które są aktualnie w obiegu, absolutnie nie można. Nie można też ich oddawać np. do punktów skupu, choć są miejsca, gdzie za kilogram jednogroszówek można dostać ok. 10 zł.
- My nie przyjmujemy monet, bo to jest przecież nielegalne. Nikt zresztą nawet tego nie próbuje - zapewnia Jacek Frankowski, właściciel zajmującej się m.in. skupem złomu firmy „Węglokoks” w Toruniu.
Wiceprezes Jan Sielski dodaje, że o wycofaniu jedno- i dwugroszówek z obiegu mówi się od kilku lat. Ostateczna decyzja należy oczywiście do NBP, który jednak na razie nie podaje konkretów. Wiadomo, że ze względów oszczędnościowych powinno do tego dojść. Zrozumieli to w porę nasi południowi sąsiedzi - Czesi. A my, jako szeregowi konsumenci, możemy sobie, jeśli chcemy, zbierać jednogroszówki do worka, choćby na pamiątkę. I na pewno na tym nie stracimy.
Warto wiedzieć
- W grudniu 2011 roku, jak podaje NBP, w Polsce w obiegu było 4,3 miliardy jednogroszówek.
- W ciągu 2011 roku wybito 270 mln jednogroszówek i 150 mln dwugroszówek.
- W Czechach wycofano z obiegu monety 10 i 20 halerzy.
Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?