[GRUDZIĄDZ] Miejski monitoring to system skuteczny czy bezużyteczny?

Przypomnimy: do samego zdarzenia doszło pod koniec minionego roku. Kierowca potrącił pieszą na przejściu dla pieszych.

Zdarzenie zostało zarejestrowane przez kamery monitoringu, jednak kierujący pojazdem osobowym nie został jeszcze ustalony. Nawet mimo tego, że policjanci w ubiegłym tygodniu opublikowali informację o tym, że poszukują świadków całego zajścia.

Odzew grudziądzan był zerowy

- Niestety, nikt się nie odezwał - poinformował nas dzisiaj Maciej Szarzyński, pełniący obowiązki oficera prasowego Komendy Miejskiej Policji w Grudziądzu. - Sprawa została przedmiotowo umorzona, ale jeśli pojawią się świadkowie, zostanie wznowiona.

Do miejskiego systemu monitoringu podpiętych jest obecnie około pięćset kamer. To jedna z najbardziej rozbudowanych sieci nawet w skali kraju.

Czytaj także: Osiem nowych podprowadzających w MRGARDEN GKM Grudziądz. Oto one! [ZDJĘCIA]

- I co z tego, skoro ten monitoring zawodzi, gdy naprawdę jest potrzebny? - pyta pan Marian z osiedla Rządz. - Chwalimy się, że jest tak dużo kamer, ale jak trzeba coś wykryć, to jak zwykle nic nie widać. To bezużyteczne.

Powołują się na liczby

Podobnych opinii wśród innych mieszkańców nie brakuje.

Miasto utrzymuje, że rozbudowana sieć odnosi pozytywny skutek.

- Możemy przedstawić statystyki, w jak dużej liczbie zdarzeń monitoring okazał się pomocny - twierdzi Rafał Cywiński, naczelnik Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego. - Na pewno zdarzają się też jednak sytuacje, w których jakość nagrania nie pozwala na identyfikację sprawcy.

Działają automatycznie

Dlaczego tak się dzieje?

- Większość kamer działa w trybie automatycznym, bo jest ich za dużo, by stale prowadzone były przez operatora, który może manewrować zoomem. Przy zbyt dużej odległości kamery od miejsca zdarzenia cudów nie możemy oczekiwać. Zmorą są też złe warunki atmosferyczne, choćby deszcz - kończy Rafał Cywiński.

Przypomnijmy, że pokrzywdzona - przechodząc na pasach - została potrącona przez samochód. Kierowca pojazdu wysiadł i zapytał czy kobiecie coś się stało. Kiedy usłyszał, że nic poważnego jej nie jest, wsiadł do auta i odjechał. Później kobieta trafiła do szpitala.